Tym razem tkaniny ledwie starczyło mi na skrojenie modelu nr 9 z Anny 1/2013, czyli legginsów na gumce!, bo materiał okazał się dodatkowo wąski i krzywo ucięty (o 7cm!) w sklepie.
Ostateczna dyskwalifikacja spodni nastąpiła po pierwszej przymiarce, kiedy okazało się, że paski ułożyły się do d... Tkanina to paski utrzymane w kolorze żółtym(różne odcienie) i białym, przechodzące co kilkanaście centymetrów w dwa paski o ciemniejszych kolorach pomarańczowym i brązowym - i te właśnie ciemne paski ułożyły się na spodniach nijak.
Człowiek wciąż się uczy! - okazuje się, że warto pomyśleć o ułożeniu wzoru pionowych pasków. Po tym jak moje spodnie były już gotowe Danusia z bloga "Szycie moje drugie życie" zamieściła post ze spodniami właśnie, których tkanina miała pionowy wzór. Danka pisze: "Musiałam jedynie pokombinować przy krojeniu bo wzór na zasłonie to takie właśnie kwieciste pasy, zależało mi aby pasy szły wzdłuż nogawek, a tkaniny znów nie było tak wiele. Wiadomo, że szycie tkaniny z regularnym wzorem to trochę tak jak układanie tapety na ścianie :-) musi się schodzić ;-)" Cóż... nie popisałam się przy układaniu mojej tapety, ale lekcja zaliczona, czego miałam się nauczyć zapamiętane :-)
Jednak uzyskałam kolejne wygodne domowe spodnie, w których możnaby ewentualnie wyskoczyć po bułki do sklepu, bo tak straszne to one znowu nie są ;DDD
Zaraz mogłam przetestować je przy zrywaniu mandarynek - u nas sezon na owoce cytrusowe w pełni! :-))) W zeszłym roku pisałam o tych owocach TUTAJ można poczytać :-)
Gdyby wszystkie ciemniejsze paski ułożone były pośrodku nogawki, jak to wyszło na widocznej tutaj tylnej lewej nogawce, to nie miałabym spodniom nic do zarzucenia ;-) |
Zupełnym przypadkiem trafiłam na ten zespół na YouTube i zachwyciłam się totalnie! PEROTA CHINGO się nazywają i pochodzą z Argentyny. (Zrwróćcie uwagę na klimat drugiego filmiku :-))
Podejrzewam, że Ameryka Południowa wypełniona jest takimi oryginalnymi wykonawcami! tylko trzeba ich odkryć ;-)
Pasiaki to mi się marzą od dawna powiem szczerze:-) Uszycie to dla mnie czarna magia to juz wiesz:-) Twoje sa absolutnie oczywiście zajebiste ! :-) Zazdrość z mandarynkami. A muzyka to sobie wyobrażam ,że sobie siedzę tam gdzies u Ciebie wokól natura i ta muzyka, czego jeszcze chcieć od życia?? :-) No może troche winka domowej roboty by sie przydało:-) Poznałam ostatnio dziewczynę która mieszkala trzy miesiące w Chile, fantastyczna osoba . Ściskam kochana :*
OdpowiedzUsuńSpodnie wyszły fantastycznie. Oj tam te paski nie wszystko musi być idealnie :) Jak najbardziej nadają się nie tylko po bułki :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o PEROTA CHINGO to zdecydowanie moje klimaty.
Haha, awangarda pierwszej wody! :-) Nawet jeśli nie nosiło się jeszcze tak ułożonych pasków, to nie znaczy, że nie będzie się nosić - i wtedy będą jak znalazł ;-)
OdpowiedzUsuńW każdym razie doskonale leżą.
A ból krzywo uciętego materiału znam. Mam taką tkaninę na spódniczkę - orżnęli mnie na 6 cm! I dodatkowo materiał siepie się potwornie, więc z biegiem leżenia i czekania na krojenie stracił pewnie jeszcze z 1 cm.
Oj tam, oj tam - pewnie, że fajnie byłoby gdyby były idealnie na środku, ale tak też są super. Bardzo, bardzo podoba mi się ten materiał, a spodnie układają się świetnie :) No i tych mandarynek potwornie zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńoj tam, oj tam zaraz się ciśnie na usta :))) wielka draka z tymi paskami. Fajne portki! Mandarynek zazdroszę, zresztą jak wielu innych rzeczy ze słonecznego Paragwaju.
OdpowiedzUsuńNie są takie złe te spodnie, a z wzorami zawsze problem to prawda :) Zazdroszczę mandarynek:) A piosenki świetne, lubię taką muzykę, zaraz odpalam you tuba żeby znaleźć ich więcej! :D
OdpowiedzUsuńHehe, dzięki za cytat :-) fakt na wzór zawsze trzeba wziąść poprawkę :-) A tak wogóle spodnie leżą idealnie!! Mi nigdy takie nie wychodzą:-( ale też nie szyłam legginsów...bo bym się w nich nikomu nie pokazała :-) hihihi..
OdpowiedzUsuńPowiem tak, Twoich spodni dzięki temu ułożeniu pasków do nudnych nie można zaliczyć ;-) Są bardzo fajne i mi osobiście bardzo się podobają :-)
OdpowiedzUsuńW szwie środkowym schodzą się idealnie. A że paski niekoniecznie są na środku można przeżyć, szczególnie na figurze takiej jak Twoja. Dla mnie na plus,duży plus.
OdpowiedzUsuńDla mnie to są świetne portki z asymetrycznym wzorem. Kto powiedział, że wszystko musi być symetryczne? Fajnie w nich wyglądasz, a muzyczka dobrze się słucha
OdpowiedzUsuńWpadki się zdarzają, nawet tym doświadczonym. Ostatnio zaliczyłam jedną - też z paskami, ale w poprzek :)
OdpowiedzUsuńTych mandarynek to ci szczerze zazdroszczę - kupowane w naszych sklepach mają jakiś taki chemiczny posmak. Podejrzewam, że to środki konserwujące. A ty możesz zajadać świeżutkie, prosto z drzewa...
Chciałabym, żeby gdzieś w mojej okolicy sprzedawali taką lekką, elastyczną bawełnę na spodnie, bo też mam na takie ochotę;)
OdpowiedzUsuńhmmm muszę Ci przyznać, że tak gapię się na te spodnie i nawet fajowo wyglądają właśnie z takimi paskami. Więc w sumie super :D
OdpowiedzUsuńSpodnie mi się podobają. Wydaje mi się, że leginsom wypada mieć taki nieuporządkowany wzór. Zazdroszczę sezonu mandarynkowego, w odwecie mogę Cię poinformować o sezonie truskawkowym ;)
OdpowiedzUsuńCzepiasz się spodni, dobrze by było gdyby paski były na środku ale tak też nie wyglądają źle. Następne skroisz idealnie. Zazdroszczę Ci tych mandarynek prosto z drzewa.
OdpowiedzUsuńMnie się podobają te legginsy. Jakbym takie uszyła to bym chodziła dumna jak paw :)
OdpowiedzUsuńLubię słuchać muzyki "lokalnej", zawsze jak gdzieś jedziemy za granicę to słuchamy lokalnego radia. Czasem nawet coś mi się spodoba ale nie umiem tego później znaleźć bo... nie rozumiem słów i nie umiem ich zapamiętać.
Pozdrawiam
Fajne, to nic że się schodzą paseczki. Wyglądasz w nich na najszczęśliwszą kobitę na świecie :) I jeszcze te mandarynki :)
OdpowiedzUsuńMuza świetna!
Oj nie czepiaj się tych spodni są naprawdę świetne ;) Narobiłaś mi smaka na mandarynki mniam, mniam ;D
OdpowiedzUsuńZ przodu śmiesznie te paski wyglądają - jedna nogawka tak a druga siak :-) Ale co tam, masz fajowe portki do szargania po ogródku, przynajmniej jak się podrą to nie będziesz płakać :-)
OdpowiedzUsuńPasiaki sa super :-) nawet jak pasy się nie schodzą tam gdzie byś chciała :-) ważne że wyglądasz w nich idealnie - pszczółeczka :-) ZAZDROSZCZĘ CI TYCH MANDARYNEK :-) ....... żółte spodnie na tle tych mandarynek ślicznie się komponują :-) pozdrawiam Cię gorąco
OdpowiedzUsuńA ja myślę, że te paski tak właśnie miały być, wyglądają ciekawie i naprawdę fajnie :) Szczęściara z Ciebie- mandarynki w sadzie, codziennie świeże owoce i soczki :) I sesja sadowo- mandarynkowo- spodniowa doskonała, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWiem o co chodzi. Ale mimo pasków spodnie są super, bo jak stoisz bokiem to to wygląda świetnie, z jednej strony widać te ciemne, z drugiej ich nie widać :P
OdpowiedzUsuńJakbyś nic nie napisała o tych paskach to bym pomyślała, że to tak ma być :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Perota Chingo, znam znam! Moja ulubiona wersja: http://www.youtube.com/watch?v=_aIuna5a8Dc - to dopiero klimat! A spodnie spoko ;)
OdpowiedzUsuńSpodnie są świetnie ,ekstra na Tobie leżą ;) a te mandarynki to ja sobie nawet nie chcę wyobrażać jakie muszą być pyszne ;)
OdpowiedzUsuńOj tam, żadna porażka. Spodenki oryginalne i Tobie w nich ładnie:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie te brązowe paski trochę :przekręcają" sylwetkę, ale nie jest aż tak źle :). Jakbyś miała co tuszowac, to może byłoby inaczej, ale nie musisz! :). Zawsze możesz mówić, że to unikatowy desinerski model :P
OdpowiedzUsuńZespół fajny. Mi się tylko nie podoba ich wersja Besame mucho. Chyba już nawet wolę wersję Sowińskiej (oj wiele tych wersji jest)., co mnie samą zaskakuje :/. :P
Wiesz, jak mówią: mądry nic nie powie, a głupi pomyśli, ze tak miało być :D A tych mandarynek prosto z drzewa to Ci zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przedmówczyniami, że wpadki wcale ale to wcale nie widać. I spodnie pierwsza klasa! :-)
OdpowiedzUsuńAle czym tu się przejmować, spodnie świetnie leżą :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńIwona,spodnie wyglądają niesamowicie artystycznie,a asymetria na całkiem zamierzoną,moim zdaniem są fajne:)
OdpowiedzUsuńczy wszystko musi być takie idealne...
buzi!!!! :-****
Tak to już jest w przyrodzie, że czegoś się uczymy - ale chyba to dobrze, że idziemy z wiedzą do przodu. Spodnie-leginsy wyszły super, a paski to ich własna oryginalność. Grądż, że masz cierpliwość i chęć nauki czegoś nowego. A z owoców zamiast jabłek jak u nas masz mandarynki, pozazdrościć, mniam, mniam. :)
OdpowiedzUsuńspodnie fajne,bo masz zgrabną figurke;) ale te drzewa mandarynek to pop prostu cudo!!
OdpowiedzUsuńSpodnie są świetne! Asymetria też jest modna :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę mandarynek prosto z drzewa....mniam :)
Nie wiem czemu narzekasz - spodnie wyglądają super :-) Zresztą z taką figurą to możesz i w paskach w poprzek chodzić :-)
OdpowiedzUsuńJaka porażka ? Ja tam widzę, że są naprawdę świetne :)
OdpowiedzUsuń