Dla Wszystkich Czytelników zainteresowanych wpisami o Paragwaju - znajdziecie je wszystkie oznaczone etykietą "Paragwaj" z prawej strony.
Für Alle Die nur über Paraguay lesen möchten - ihr findet alle Einträge an der rechte Seite "Etykiety" -> "Paragwaj"

piątek, 26 lipca 2013

Spódnica maxi z koła / Paragwaj / Maxi-Tellerrock

Spódnicę szyłam  w styczniu tego roku i wreszcie doczekała się bidula swojej prezentacji na blogu ;-)
Od kiedy sama szyję chciałam uszyć długą spódnicę z koła, ale brak odpowiedniej ilości materiału zawsze mi w tym przeszkadzał. W końcu udało mi się kupić większą ilość przecenionej tkaniny z przeznaczeniem na narzutę, którą ostatecznie uszyłam inaczej. 
Materiał leżał grzecznie w szafie i czekał, aż wreszcie zainspirowana serialem "Północ - Południe", który sobie w tamtym czasie odświeżyłam, zdecydowałam się, że szyję! Na pocieszenie, bo suknie z serialu przyprawiały mnie o zawrót głowy, tak piękne były! :-)
I udało się - zostałam utulona, spódnica spełniła moje oczekiwania ;-) 

Diesen Maxi-Tellerrock habe ich schon im Januar genäht, nachdem ich wieder die Serie "Fackeln im Sturm" gesehen habe. Die Kleider aus der Serie waren so schön das ich unbedingt einen Trost gebraucht habe ;-) Und es ist mir gelungen - ich bin sehr zufrieden mit dem Rock! :-) 


Satynowy top uszyłam do tej spódnicy jako uzupełnienie kreacji na wesele:
Ein Top aus Satin habe ich zu diesen Rock, zu einer Hochzeit genäht:

Zużyłam na nią ponad 4 mb materiału, z halki na fiszbinach, jak w serialu, rezygnując ;D
LolaJoo, czyli Joasia, uszyła spódnicę maxi z półkola(plus tutorial jak ją uszyć) i ona prezentuje się też fantastycznie, a materiału potrzeba mniej, więc następnym razem skuszę się na taką :-) 


Ciekawostki z życia w Paragwaju. / Mein Leben in Paraguay.
Uhaha! Nasza zima zła! / Winterwelle.
Dzisiaj wiadomości z ostatniej chwili - padł dotychczasowy(od kiedy mieszkamy w Paragwaju) rekord bardzo zimnych dni i nocy. Przez trzy dni pod rząd  (do tej pory zdarzały się tylko takie pojedyńcze ranki) mieliśmy nad ranem przygruntowy przymrozek z temperaturą 2°C w nocy!

Die letzte drei Tage hier bei uns gehören zu den kältesten in diesem Jahr(bis jetzt) - in der Nacht waren es nur 2°C und in der Früh gab es Bodenfrost:
Przymrozek występuje tylko w najniżej położonej części naszej działki:
Frostgrenze zieht nur im tiefsten Punkt unseres Grundstückes:
Ale kiedy tylko słonko zaświeci szron znika natychmiast :-)
Wenn die Sonne scheint Frost verschwindet sofort :-)  
W dzień temperatura wzrasta do ponad 10°C(16° dzisiaj) i na szczęście świeci słońce - przez cały dzień wędrujemy wraz ze słońcem ustawiając w jego promieniach krzesła na których siedzimy ;-), pracując, spacerując lub bawiąc się w słońcu :-) Na dworze jest zdecydowanie cieplej jak w domu. Jest to zresztą cecha charakterystyczna całej paragwajskiej zimy. Przy czym w te cieplejsze zimowe dni temperatura w domu to normalna temperatura pokojowa, a na zewnątrz w słońcu jest najczęściej około lub ponad 30°C :D 
W te najzimniejsze dni Paragwajczycy ogrzewają się pijąc przez cały dzień herbatę ziołową zwaną mate.

Tagsüber haben wir 10°C, scheint die Sonne und man kann sich ein bisschen in seinen Strahlen aufwärmen :-)
Eine andere Möglichkeit sich warm zu halten ist Kräutertee trinken, der mate heißt. 
Do termosu wlewa się ugotowaną i odcedzoną herbatę ziołową z dowolnych mieszanek ziół. Do kubka wsypuje się yerba mate (czyt.: dżerba mate) i jeśli ktoś chce również suszone zioła różne. Do kubka (Paragwajczycy mają specjalne kubki do mate z drewna i niestety najczęściej aluminium, dlatego ja korzystam ze zwykłej filiżanki) wlewa się niewielką ilość herbaty z termosu, wypija się te kilka łyczków po czym czynność powtarza :-)

Diesen paraguayischen Tee vorbereitet man so: die Kanne fühlt man mit heißen Kräutertee aus verschiedenen Kräuter und in die Tasse gibt man yerba mate und evtl. auch andere getrocknete Kräuter. Der Strohalm heißt bombilla.
Ich trinke mate sehr, sehr gerne! :-)
Metalowa "słomka-sitko" przez którą pije się mate nazywa się bombilla (czyt.: bombilja) i trzeba trochę wprawy i przyzwyczajenia, żeby móc swobodnie przez nią pić gorącą herbatę! :-) Wierzcie mi nie jest to takie łatwe :-)
Kiedy przychodzą goście pije się mate wraz z nimi z jednego kubka i jednej bombilla ...! :-)
Większość Europejczyków, którzy tutaj mieszkają nie przepada za bardzo gorzkim smakiem mate. Ja ją uwielbiam! :-) Jak prawdziwa Paragwajka piję ją bardzo często przez całą zimę, a nawet, jak to robią Paragwajczycy, przez cały rok od rana wypijam na dobry początek dnia mate :-)

P.S. Dzisiejsza noc(25.07./26.07.) będzie już cieplejsza, bo zapowiadane jest 5°C, a w kolejne dni ma już być w dzień ponad 20°C - no! byle do wiosny! ;D

92 komentarze:

  1. Zakochałam się w tej spódnicy:D Ja też chce taką :P Wygląda prześwietnie ! :D Ja mam już przygotowany materiał na krótką spódniczkę z koła :) jakoś na długą szkoda mi tkaniny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak - właśnie dlatego ja też tak długo zwlekałam z jej uszyciem :-) Ale krótka spódniczka z koła nie jest zła ;-)

      Usuń
  2. Niesamowite - 4mb materiału. Wyobrażam sobie ile roboty miałaś z podkładaniem dołu spódnicy :) Ale opłaciło się, wygląda imponująco :)
    A "Północ-południe" też uwielbiam i nawet ostatnio oglądałam, bo w telewizji leciała powtórka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Z podkładaniem jakoś poszło - może dlatego, że materiał dosyć miękki i w miarę współpracujący :-)

      Usuń
  3. Bardzo ładna spódnica na bardzo ładnej figurze. Ale 4 metry materiału! Istny kosmos!
    Ja też chcę taką zimę... Aż mi przykro,że w tym roku będę znów te moje kilometry odśnieżać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Ilość zużytego materiału jest naprawdę zniechęcająca ;-) A ja bym chętnie nawet z tutejszej zimy zrezygnowała, cały rok lato chciałabym mieć ;-)

      Usuń
  4. Spódnica jak królewska :)! Bardzo podoba mi się w zestawieniu z tą białą bluzką :). Iwonka! Ja tu składam oficjalne pismo przewodnie (komentarz) z wnioskiem, żebyś się częściej na zdjęciach pokazywała w całości :)!! Do wniosku mogę dołączyć dwa zdjęcia i czekam 14 dni na rozpatrzenie :). Oczywiście pozytywne :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :-) Wniosek postaram się rozpatrzeć pozytywnie, mam jednak już trochę fotek, które robiłam wcześniej bez głowy, więc tak od razu całej mej postury nie będę zamieszczać, może powolutku, po jednym zdjęciu, żebym sama się przekonała, że to nie jest takie straszne ;D

      Usuń
  5. Spódnica jest przecudna! Preferuję raczej spodnie, ale taką spódnicę to bym mogła nosić na okrągło :) Piękna! A taka zima rzeczywiście do pozazdroszczenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Ja bardzo lubię długie spódnice i uważam, że dobrze się w nich chodzi. Chociaż w tutejsze lato, na co dzień zakładam jednak krótkie spódniczki i szorty, choć za nimi nie przepadam, bo im mniej ciuchów mam na sobie tym lepiej można znieść 40 stopni w cieniu :-)

      Usuń
  6. Też chcę taką spódnicę!!! Super jest!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś taką miała - naprawdę świetnie się ją nosi i bardzo łatwo szyje :-) Dzięki :-)

      Usuń
    2. Tylko sie "przeoram"przez te moje 1-2 metrowe kawalki materialow - na razie moglambym uszyc tylko taka sztukowana :)

      Usuń
    3. A wiesz, że o tym właśnie pomyślałam ze względu na Twoje jednometrówki - patchworkowa spódnica z koła! To nie jest wcale zły pomysł, taka hippisowska :-) Piękna mogłaby być! :-)

      Usuń
  7. Spódnica mnie urzekła! Piękna! A co do zimy, wiele bym dała aby one tak w Polsce wyglądały.Ale cóż , każde miejsce ma swoje uroki:-) Aha, ta herbatka mate jest podobno bardzo zdrowa, u nas też już jest moda na jej picie, ale ja jeszcze nie próbowałam, choć uwielbiam herbaty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Zgadzam się co do uroków każdego miejsca! Jeśli będziesz miała okazję to polecam spróbować mate - niezapomniany smak! Nie wiem czy dla Ciebie będzie on akurat na plus czy na minus - ale niezapomniany ;-)

      Usuń
  8. Piękna tkanina a spódnica po prostu cudna:]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ślicznie dziękuję :-) cieszę się, że się podoba :-)

      Usuń
  9. Przepiękna spódnica! Generalnie jestem fanką spódnic z koła a ta ma świetną długość, fakturę i kolor. Aż mam ochotę uszyć sobie podobną.

    Fiu, fiu, jaką mroźną zimę tam macie, tylko 2 stopnie.. ;P A w dzień TYLKO 16... ;PPP No jak tu żyć ;)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) No nie śmiej się Kochana - zimno jak diabli! ;-) A tak na serio chyba najgorsze w tutejszej zimie są różnice temperatur: jednego dnia mamy taką pogodę jak niemalże gorące lato w Polsce, a następnego dnia temperatura spada o przynajmniej 20 stopni! Więc sama rozumiesz, że przyjemne to to nie jest :-)

      Usuń
    2. Oj tak, takie różnice temperatur mogą dać w kość. Łatwo o przeziębienie :(

      Usuń
    3. Otóż to, masz rację z tym przeziębieniem, mnie raczej omija. Trochę gorzej z córeczką, ale dzięki naszej diecie i tak nie jest źle, wiem, że inne dzieciaki dużo gorzej chorują, a u mojej małej kończyło się do tej pory na jednodniowym bólu gardła i parodniowym katarzysku. I oby tak dalej :-)

      Usuń
  10. wow ! maxi z koła, musi się zjawiskowo układać :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Układa się zjawiskowo! Płynie razem ze mną i użyty materiał jest przypadkowo też trafiony - miękki, lejący, lekki ale wystarczająco ciężki, żeby całość świetnie współgrała :-)

      Usuń
  11. F A N T A S T Y C Z N A spódnica!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Spódnica jest przeprzeprzecudowna! Esencja lata i słońca i wakacji i samych pozytywnych skojarzeń! Ale materiałożerca z niej niezły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano niezły! Ale opłacało się! :D Jestem bardzo, bardzo zadowolona z tej spódnicy, uwielbiam ją:-) nosi się i układa świetnie :-) Jeśli dorwę kiedyś jakąś tanią tkaninę to nie omieszkam uszyć kolejnej maxi z koła, a póki co spróbuję z półkoła ;-) Dziękuję za komplementy :-)

      Usuń
  13. Jest po prostu przepiękna:) Bardzo ładnie się układa, nawet bez halki. A czy chodzenie w niej nie sprawia problemu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) I nie - ja nie mam problemu z chodzeniem w niej :-) Nie jest to koniecznie spódnica którą wybrałabym do miasta na bieganie po sklepach, ale chodzi się w niej wygodnie :-)

      Usuń
  14. Ale dlaczego taka długa, przecież normalnie w niej chodzić nie możesz. Ja mam taką zwiewną. która sięga niemal do samej ziemi i sie o nią potykam....a nawet rozdarłam w szwach w paru miejscach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, ok! Trochę wprawy chdzenie w niej wymaga! :-) Ale po po tym jak opanujemy pewne myki, gdzie i kiedy spódnicę trzeba unieść, żeby się nie potknąć, można w niej bez problemów śmigać :-)

      Usuń
  15. Boska spódnica, też chcę taką i taki brzuch jak ty :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :-) Po tym co prezentujesz na Twoim blogu wiem, że lubisz długość maxi, a ta spódnica jest cudna dla jej fanek :-)
      Na mojej wegańskiej diecie, z dużą ilością surowych owoców i warzyw, nie muszę w ogóle myśleć o moim brzuchu, on jest po prostu taki ;-)

      Usuń
    2. Zazdroszczę brzucha, ale weganką jednak na razie nie planuje być, może kiedyś hahah. Pozdrawiam

      Usuń
    3. I bez wegańskiej diety można mieć płaski brzuszek, więc nic nie stoi na przeszkodzie :-)

      Usuń
  16. Lubię takie spódnice i ten fantastyczny kolor!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę jestem zaskoczona, że kolor tak bardzo się Wam podoba - to jest przecież róż ;D

      Usuń
  17. Śliczna, teraz takie maxi spódnice chyba opanowują modę :D sama marzę o takiej od czasu do czasu ;)
    A co do yerby - planuję w najbliższym czasie zakupić taki zestaw do picia jej, również bardzo mi jej smak przypadł do gustu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się polska moda na maxi długość bardzo podoba, bo dzięki temu widzę często na innych blogach to co lubię :-)
      Witaj w klubie yerbo-pijaczy ;D

      Usuń
  18. Super spódnica, teraz długie są modne. Rewelacyjnie wyglądasz.Super materiał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może odbieram jakoś modę z Polski, bo tutaj długości maxi nikt nie nosi ;D Dziękuję bardzo :-)

      Usuń
  19. o jacie!! ale kawał spódnicy!!! wow super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze powiedziane "kawał spódnicy"! ;D Dziękuję :-)

      Usuń
  20. Iwonko-cudowna spódniczka.Moim skromnym okiem wyjątkowo pasuje do białej bluzeczki.Dodam tylko,że piękna i utalentowana z Ciebie kobietka,pozdrawiam Jola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :-) Spódnica z białą bluzeczką też bardzo mi się podoba :-) Pozdrawiam :-)

      Usuń
  21. Świetny kolor tej spódnicy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mi też bardzo się podoba :-) Nie wiem jakie jest polskie określenie tego koloru, ale po niemiecku mówi się "alt rosa" czyli "stary róż" :-) I rzeczywiście wygląda jakby był stary, pokryty patyną lat, albo po prostu przybrudzony ;-)

      Usuń
  22. Spódnica super ... tylko skąd ja wezmę taki piękny brzuch! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i aż nie wiem co odpowiedzieć na ten brzuch... czerwienię się chyba, ale muszę przyznać, że też jestem z niego zadowolona :-)

      Usuń
  23. Ładna spódnica i kolor, ale rzeczywiście sporo tego materiału poszło. Dawno kiedyś wpadłam na pomysł koszuli nocnej właśnie takiej długiej i szerokiej - niestety można się zaplątać, ha, ha...
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :-) Uśmiałam się wyobrażając sobie jak zaplątujesz się w łóżku w szerokiej i długiej koszuli nocnej ;D

      Usuń

  24. Amazing look!!!
    Hi what a cute nice blog honey you have.....My name is Paola I am a Blogger based in italy and I was wandering if we could follow each other GFC and bloglovin.
    Let me know I will follow you back!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Spódnica to świetny pomysł ma śliczny kolorek,materiału :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, długo się na nią "czaiłam" ze względu na zużycie materiału, ale jestem z niej bardzo zadowolona :-)

      Usuń
  26. Spódnica odlotowa :)kolor piękny!! Tylko jak Ty w niej się przemieszczasz z punktu A do punktu B ???? :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Jakoś daję radę, trochę ćwiczeń w chodzeniu, parę myków i można w niej biegać ;D

      Usuń
  27. Fajnie wygląda! Piękny kolor. :) Ale chyba ciężka jest dosyć? Kiecki z pełnego koła mają niesamowity urok :) Bardzo lubię czytać u Ciebie o zwyczajach Paragwajczyków, ciekawie to opisujesz (bo np.o herbacie wiedziałam, ale i tak z przyjemnością przeczytałam :) )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spódnica ciężka nie jest w ogóle dzięki użytej tkaninie - ona jest bardzo, bardzo leciutka. Nawet nie zastanawiałam się nad tym dpóki tego nie napisałaś - ale prawie 4m materiału mogłyby być rzeczywiście ciężkie ;D
      Cieszę się, że ciekawostki się podobają :-) A takie komentarze dodają mi skrzydeł ;-) Dziękuję :-)

      Usuń
  28. Piękna spódnica :) Yerby nie cierpię i bynajmniej nie chodzi o jej gorzki smak - po prostu czuję jakbym wrzuciła do buzi masę "petów" ... bleh :D
    A zaintrygował mnie ten paragwaj, muszę nadrobić starsze wpisy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Wszystkie wpisy o Paragwaju oznaczone są etykietą "Paragwaj", etykiety znajdziesz z prawej strony tej strony :-)
      Co do tytoniowego posmaku yerby to masz rację - ale to być może zależy od jakości yerby, bo ja odczuwam to tylko niekiedy, a może już się po prostu przyzwyczaiłam ;-)

      Usuń
  29. Śliczna spódnica, chyba w końcu też się skuszę na jakiś koło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, polecam gorąco koło, w każdej długości piękne :-)

      Usuń
  30. Rewelacyjna jest ta spódnica, szyłam jakiś czas temu długą, ale Twoja jest naprawdę maxi:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Ostatnio mam bzika na punkcie długości maxi i to, że mogę ją uszyć aż do ziemi! podoba mi się najbardziej :-)

      Usuń
  31. Piękna jest ta spódnica, a Twoja zima myślę że już minęła ? O takiej zimie pozostaje mi tylko marzyć :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) A zia u nas wydaje właśnie ostatnie, miejmy nadzieję, tchnienia i już zaraz przyjdzie wiosna :-)

      Usuń
  32. Jakim cudem ja tej spódnicy nie widziałam?! Jest genialna! Świetny, żywy kolor, a i krój - mimo, że to zwykłe koło - nieziemski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję .-) Przyznam nieskromnie, że dzięki długości i krojowi spódnica jest naprawdę genialna - uwielbiam ją nosić! :-)

      Usuń
  33. Jak to?! W paragwaju mówi się "dżerba mate"??? Naprawdę? Ja miałam się za jej wyznawczynię, a tu taka niespodzianka. Ale zawsze w Polce wszyscy mówili "jerba mate". Ja piję ją bez bombili, choć dostałam kiedyś w komplecie z tykwą, ale po prostu jestem przyzwyczajona do picia fusiastej herbaty, więc mi to nie sprawia problemu. A ten smak, choć za pierwszym razem dziwny... uzależnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mate uzależnia to pewne! :-) A co do "dżerba" czy "jerba" to myślę, że obie formy pewnie są poprawne, bo to myślę tak samo jak z hiszpańskim "ja" - "yo", które można wymawiać jako "jo" lub ""dżo".

      Usuń
  34. Jej...tak patrzę na te Twoje śliczne spódnice i niezmiernie żałuję, że jestem taka niska ;( Chyba i tak sobie jakąś na lato uszyję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślisz, że niski wzrost jest przeciwwskazaniem do długich spódnic? :-) Ja też nie należę do wysokich(164cm) i nie narzekam, noszę spódnice maxi bardzo, bardzo często :-)

      Usuń
  35. ta spódnica jest przepiękna... wyglądasz w niej cudnie... uwielbiam długie spódnice ale tak ładnej to jeszcze nie widziałam..i kolor... pozdrawiam serdecznie:) trochę się zaczytałam u Ciebie. Ps. Masz prześliczną córcię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję przepięknie! :-) Miło czyta się takei słowa :-))) Spódniczka jest moją ulubioną i najładniejszą w mojej szafie :-) a kiedy się w niej chodzi, a ona tak płynie... ;-)))

      Usuń
  36. o żesz ta spódnica jest obłędnie piękna, właśnie o takiej marzę <3 w ogóle kocham maxi kiecki ,nie moge się napatrzeć , muszę ją uszyć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh! no to może jednak przydał się mój nietrafiony komentarz o tutku u Ciebie ;DDD Ja jestem wciąż zachwycona tą spódnicą, po prostu koło w tej długości jest naprawdę obłędnie piękne :-) Mam dużo tkaniny na kolejną, ale chyba jednak wystarczająco dużo tylko na półkole i świerzbią mnie ręce, żeby ją szyć ;-)

      Usuń
  37. Piękna ta spódnica i swietnie się układa!

    OdpowiedzUsuń
  38. A nie brudzi się ona przy chodzeniu za bardzo?

    OdpowiedzUsuń
  39. No to witaj w Klubie. Zacznę od tego, ze super spódnicę uszyłaś. Mam nadzieję, że jeszcze zaglądasz do swego bloga i że to przeczytasz. Szkoda, że tak późno tu trafiłam, mamy podobne zainteresowania: Yerba Mate, Północ-Południe i długie spódnice do samej ziemi. Ja ten film uwielbiałam jako jeszcze mała dziewczynka, nic nie rozumiałam z niego, ale urzekały mnie właśnie te długie suknie no i spódnice. Po filmie zakradałam się mamie do szafy, zakładałam jej spódnice i chodziłam w nich tak, że ciągnęły mi się po podłodze i oglądałam swoje odbicie w drzwiach szafy (jeszcze ładniejsze długie spódnice były w filmie Panny i Wdowy). No i tak zostało mi do dzisiaj, nie wyrosłam z tego. Owszem, sukienki noszę różnej długości – do kolan, za kolano, do połowy łydki, do kostek, rozmaicie - ale spódnic to nie dotyczy. Wszystkie moje spódnice są długie do samiuteńkiej ziemi, nawet dłuższe, ciągną się. Wszystkie bez wyjątku, żadnej innej w mojej szafie nie znajdziesz. Tak jest od zawsze, a dzięki nim nauczyłam się szyć, bo ciężko jest kupić takie długie, choćby jak ta, którą tu prezentujesz (mam 170 cm wzrostu). Takich kilka też uszyłam, tyle, że ja je marszczę bardziej w pasie. Dzięki temu mogę regulować stan, czyli ”ustawiać” je na różnej wysokości w zależności od wysokości obuwia tak, żeby zawsze tyle samo spódnicy ciągnęło się po ziemi. Jeśli chodzi o kolorystykę, to ja preferuję zielenie, najlepiej złamane lub różne odcienie khaki. Nie zgadzam się z etykietą przypiętą takim długim spódnicom, ze niby są wieczorowe i na okazje. Ja w swoich chodzę wszędzie – po domu, do pracy, na zakupy, wszędzie > wszędziusieńko. Jak jeszcze byłam małolatą w gimnazjum to w takich długich spódnicach grałam z chłopakami w piłkę i to wcale nie gorzej od nich:)). A jak ma być na specjalną okazję - to wtedy wkładam czerwone, fioletowe, miodowe, czy różowe jak Twoja, tyle że błyszczące. Napisz, proszę, z jakiego materiału tę właśnie uszyłaś. Ja szyję z bawełny i wiskozy a z takiej tkaniny spódnicy jeszcze nie miałam, a podoba mi się strasznie. Będę wdzięczna jak odpiszesz. Pozdrawiam. Dominika

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania - Wasze komentarze są dla mnie bardzo cenne - cieszą mnie bardzo, czy to pochwała czy konstruktywna krytyka :-)
Miło mi będzie, jeśli pozostawisz nawet najmniejszy ślad po swojej wizycie na tej stronie - i dziękuję za to bardzo! :-)