Dla Wszystkich Czytelników zainteresowanych wpisami o Paragwaju - znajdziecie je wszystkie oznaczone etykietą "Paragwaj" z prawej strony.
Für Alle Die nur über Paraguay lesen möchten - ihr findet alle Einträge an der rechte Seite "Etykiety" -> "Paragwaj"

poniedziałek, 20 lipca 2015

Spódnica do narodowych tańców paragwajskich

Kochani! Ja nie wiem, jak Wy funkcjonujecie mając przez tyle miesięcy europejską jesień i zimę... I jak ja, kiedy jeszcze byłam na Starym Kontynencie, mogłam to znieść? - tzn. tą szarość, nie wspominając o zimnie. Pisałam na Facebooku, że tegoroczna jesień i zima jest u nas bardzo deszczowa. Od maja ciągle pada, z małymi przerwami. A to oznacza, że mamy szalenie dużo pochmurnych dni, jak na paragwajskie możliwości(na szczęście jest dosyć ciepło - około 20 stopni)! 
W poprzednim poście pisałam, że ogarnęła mnie szyciowa depresyjka i przez tą pogodę wciąż jeszcze mnie trzyma ;-) Po zrobieniu tutu dla Luny uszyłam jeszcze tylko spódnicę, którą zaprezentuję dzisiaj i 15 sztuk małych kosmetyczek/portfelików, które były prezentami dla urodzinowych gości Luny :-)
No i zrobienie zdjęć! - faktycznie makabra kiedy za oknem szaro! teraz rozumiem Wasze zimowe narzekania :-)
Ale na szczęście dzisiaj(niedziela) mamy słońce, niebieskie niebo i od razu 30 stopni ciepła - to lubią tygryski najbardziej!!! :-) Zdjęcia zrobione i gorące lądują na blogu, bo inaczej nie będzie żadnego lipcowego wpisu...

Spódnica do narodowych tańców paragwajskich - tradycyjnie robiona z pełnego koła z misternej, ręcznie robionej koronki:

Zdjęcie znalezione w internecie.

Zdjęcie znalezione w internecie.

Z biegiem czasu, szczególnie po tym, kiedy zaczęto uczyć tańców paragwajskich dzieci w szkołach, koronkę zastąpiono sztuczną siateczką, a pełne koło klinami:

Luna z kolegą z klasy, w pożyczonej od sąsiadki typowej spódniczce do tańców paragwajskich.
 
Do szkoły tańca dla Luny postanowiłam uszyć spódnicę sama. To co uszyłam odbiega trochę od powszechnie dostępnych tego typu spódnic. Po pierwsze skroiłam ją z pełnego koła, na pasku dodałam kolorową koronkę, na dole spódnicy zamiast zwykłej zrobiłam falbankę typu pettiskirt(ręczne marszczenie z 12m do 5m! brrr!) plus ta sama koronka co na pasku spódnicy. Efekt bardzo mnie zadowala, rzekłabym nawet nieskromnie, że mnie zachwyca ;-) Kolor biały wybrała Luna sama, a ja miałabym ochotę uszyć coś podobnego dla siebie, w innym kolorze, oczywiście bez tej kolorowej koroneczki i w długości do kolan - pięknie to wygląda, bo podczas szycia wciąż się oglądałam w lustrze ;-)))