Dla Wszystkich Czytelników zainteresowanych wpisami o Paragwaju - znajdziecie je wszystkie oznaczone etykietą "Paragwaj" z prawej strony.
Für Alle Die nur über Paraguay lesen möchten - ihr findet alle Einträge an der rechte Seite "Etykiety" -> "Paragwaj"

wtorek, 31 marca 2015

Ulubiona spódnica i plastikowe sandałki / Podziękowanie

Uszyłam sobie spódnicę, która natychmiast stała się ulubioną ;-) 
Model 117A Burda 3/2014 rozmiar 36. Chciałabym uszyć jeszcze jedną taką w kolorze czarnym. 
Interesujące było to, że spódnica ma rozporek - to był mój pierwszy raz :-) Od początku mejej szyciowej przygody unikałam szycia klasycznych spodni właśnie ze względu na wszywanie rozporka! A tu proszę! temat dopadł mnie przy szyciu spódnicy i nawet nie zawachałam się, żeby ją uszyć, bo model tak bardzo mi się podobał. I myślę, że zamek wszyłam całkiem dobrze :-) Przy szyciu tego "ciężkiego" tematu pomocne były mi te dwa tutoriale:
http://www.impressivo.pl/index.php/str-uzytkownikow/porady-czeremchy/109-wszywamy-zamek-do-spodni?hitcount=0 
http://lolajoo.blogspot.com/2012/10/szyjemy-spodnie-zamek-byskawiczny-raz.html 

Sandałki z PVC... Paragwaj tonie wręcz w plastikowym obuwiu! Wszyscy noszą zwykłe japonki. Ja nie umiem się do nich przekonać. Nawet do tych kolorowych. Ostatnio pokazały się jednak plastikowe sandały i zaczęłam sprawę trawić, tym bardziej, że moje letnie obuwie, noszone od jakiś trzynastu lat zaczyna się rozlatywać. A tutaj jest często mokro. A to poranna rosa, a to deszcz... Tegoroczne lato było tak deszczowe, że zdecydowałam się jednak na tak i zaczęłam rozglądać się w sklepach za snadłami i choć nie było łatwo, znalazłam takie, które mi się podobają. Kupiłam, ale nie byłam do końca przekonana co do koloru. Na szczęście okazało się, że sandały pasują mi do wielu rzeczy w mojej szafie, świetnie wyglądają np. do dżinsów.  Taaa... plastikowe sandały! kto by pomyślał, że coś takiego da się nosić ;-) Oceńcie, proszę, sami, jak one wyglądają :-)

A przed bramą naszej działki ulicę z kocich łbów wyasfaltowano... Nasze motocykle oddychają z ulgą, a dzisiejsza sesja zdjęciowa na pierwszej warstwie asfaltu :-)))















Szyciowy Blog Roku 2014 - Finał.
Chciałabym, jeszcze słówko w tej sprawie napisać.
Po pierwsze chciałabym podziękować wszystkim osobom, które zagłosowały na mój blog. Dziękuję Wam przepięknie!!! :-)))
Zgłaszając swój blog do tego konkursu liczyłam na więcej wejść na moją stronę. I nic więcej. Tak mi się przynajmniej wydawało... ;-) Dopiero kiedy przeczytałam listę zwycięsców, a przy każdym blogu nazwę maszyny jaką wygrała blogerka, dotarło do mnie, że wygrać nową maszynę do szycia byłoby pięknie! Splendor wygranej też pewnie byłby miły, ale ta maszyna... ;-) Tym bardziej, że nie mam zbyt dużych szans na kupno nowej.
Dlatego z całego serca gratuluję wszystkim Dziewczynom, których blogi wygrały, szczególnie tym, których blogi znam i obserwuję, i składam wyrazy zazdrości dla Waszych nowych maszyn do szycia!!! :-))) ;-)))
A mi pozostaje dziękować Wszechświatowi, że mam przynajmniej tą maszynę do szycia, którą mam :-) 




Wesołych Świąt Kochani!!! :-)

97 komentarzy:

  1. Rewelacyjna spódnica :-) Świetnie w niej wyglądasz.
    Sandałki - cudne!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna spódnica. Gratuluje pokonania bariery zamkowej :)
    Sandałów nigdy nie lubiłam ani nigdy nie nosiłam ale te wyglądają inaczej, bardzo ładnie współgrają ze spódniczką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i jeszcze jedno, znalazłam wyjaśnienie Twojego ciągłego uśmiechu i dobrego samopoczucia :)
      http://www.gallup.com/poll/182009/mood-world-upbeat-international-happiness-day.aspx
      I miejsce należy do ... :)

      Usuń
    2. Dziękuję :-) Jak to nie nosisz sandałów? to co zakładasz na nogi latem??? no dobra, w moich nastoletnich latach biegałam cały rok w glanach... ale jak mi w końcu minęło i po raz pierwszy założyłam sandałki a la Birkenstock to przepadłam - pokochałam laczki i sandałki :-)
      Co do szczęścia Pragwajczyków - napiszę po prostu ciekawostki na ten temat :-)

      Usuń
    3. Nie no glany latem aż takim hardcorem nie jestem :) na bardzo długie spacery adidasy takie z przewiewną siateczką a na krótsze balerinki itp. :) Jednak coraz bardziej się zastanawiam nad sandałkami :)
      Ciekawostek z Paragwaju nigdy dość, czekam zatem niecierpliwie :)

      Usuń
    4. Skoro zastanawiasz się nad sandałkami polecam przyjrzeć się ofercie firmy Birkenstock / Birkis / Papillio - osobiście uwielbiam!!! :-)

      Usuń
    5. O! tutaj polska stronka z ofertą tych butów: http://www.spartoo.pl/birkenstock.php

      Usuń
  3. Świetna spódnica, ale sandałki! Boskie! Ja w ubiegłym roku kupiłam gumowe baleriny pachnące gumą balonową (trochę się wykosztowałam, ale było warto) i zakochałam się w tych butach! Potem dokupiłam sandały na koturnie i teraz marzą mi się płaskie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) A tak - słyszałam o tych gumowych butach o różnych zapachach :-) Coś w tym jest, bo odkąd mam te sandałki, też przekonałam się do plastikowego obuwia :-)

      Usuń
  4. Świetna spódnica, pasuje Ci :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładna spódnica, muszę zajrzeć do tej burdy, przydałby się taki fason w szafie :) Sandałki super, ja dopiero w zeszłym roku kupiłam sobie na płaskim sandałki . W upały do kiecki maxi niezbędne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Hahaha "sandałki na płaskim" - wszystkie moje buty są na płaskim obcasie :-) Ale wiem, że Ty jesteś bardziej kobieca i możesz nosić szpileczki :-)

      Usuń
  6. Spódnica ładna w swej prostocie, a te sandałki maja bardzo ładne kolorki i nie zmienią koloru od wody :D Też bym sie nie obraziła za nowa maszynę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Czasami idę do sąsiadów na skróty przez potoczek - teraz mogę przejśś go w butach :-) Ach! ta nowa maszyna! ;-)

      Usuń
  7. bardzo fajna spódniczka, też mi się podobał ten model:) a sandałki wyglądają bardzo przyzwoicie! i pasują do zestawu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Tak, tak model spódnicy jest świetny, rzadko kiedy tak bardzo podoba mi się spódnica w Burdzie :-) A sandałki faktycznie świetnie pasują do tej spódnicy :-)

      Usuń
  8. Urocza spódnica!
    Jeju ale gorąco bije z tych zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Końcówka lata była niemalże bardziej gorąca, jak samo lato w tym roku ;-)

      Usuń
  9. Piękna spódnica - sama niedługo się za nią zabieram :) A nie mówiłam ze z rozporkiem bez problemu sobie poradzisz?
    A sandałki tez są super - fajne połączenie kolorów i świetnie się prezentują!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) A! a więc i Tobie wpadł ten model w oko? ciekawa jestem Twojej spódnicy wobec tego :-) Co do rozporka to strach miał większe oczy, jak było to konieczne ;-) szycie nie było tak złe :-))) Nie byłam do końca przekonana co do tego zielono-żółtego koloru w sandałkach, bo szary bardzo mi się podoba :-)

      Usuń
  10. Jaka Ty opalona! U nas śnieżno-deszczowo-wietrzny armagedon a Ty przechadzasz się w ślicznej spódniczce i plastikowych, fajowych sandałkach po nowym asfaltowym highway-u ;) w pełnym słońcu. Z zazdrości umieram.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha Manitko! Dziękuję pięknie! Z tym asfaltem highway jest rzeczywiście duży - kiedy kupowaliśmy naszą działkę przed bramą mieliśmy piach. A słoneczko u nas świeci, świeci i zawsze tak samo mnie to cieszy :-)))

      Usuń
  11. Spódniczka bardzo mi się podoba, zakładki, kieszonki, urocza :). Nowe sandałki wyglądają dobrze i jeśli wygodnie Ci się w nich chodzi to przecież najważniejsze. To miło, że drogę nową i równą wam zrobili chociaż trochę żal kocich łbów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Sandałki są jak najbardziej wygodne :-) Hmmm może i trochę żal kocich łbów... :-)))

      Usuń
    2. Wesołych Świąt Iwonko :)

      Usuń
    3. Wesołych Świąt Sumire! :-)

      Usuń
  12. Spódniczka wyszła Ci bardzo dobrze a sandałki bardzo gustowne i mają piękne letnie kolory :-) Zazdroszczę Ci że możesz sobie już w nich pohasać :-) U nas jeszcze daleko do lata i do sandałów :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kingo :-) Ja JESZCZE hasam w sandałkach :-) u nas początek jesieni, lato się skończyło, zima idzie... ;-)))

      Usuń
  13. Sandały plastikowe dla mnie genialna alternatywa dla skóry. Wolę sztuczne tworzywo! Fajne są te które masz, chodziałabym w takich :)
    Spódniczka ma kształt super fajny... tylko na początku wydało mi się, że jest tyłem do przodu założona :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, że to dobra alternatywa, a że teraz przekonałam się, że można takie plastiki dobrze nosić, to polubimy się z pewnością :-) Nie wiem jak mogłaś przód z tyłem pomylić... ;-D

      Usuń
  14. Bardzo ładnie wyglądasz w tej spódnicy! Ten fason świetnie podkreśla zalety Twojej figury.
    Plastikowe buty może nie kojarzą się najlepiej ale nie są takie złe jakby się mogło wydawać. Właśnie mam na nogach moje ulubione plastikowe klapki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Właśnie te skojarzenia trzymały mnie od tego typu obuwia z daleka, ale teraz, kiedy się wreszcie przełamałam, to faktycznei okazuje się, że sandałki stają się ulubione :-)))

      Usuń
  15. Iwonko...wpadam do Ciebie za każdym razem..... ale mało komentarzy zostawiam.. Nie martw się... maszyna maszyną (ja też nie wygrałam) ale te znajomości blogowe = bezcenne.
    Spódnica EXTRA!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu! :-) Cieszę się, że zaglądasz - ja do ciebie też :-) I masz sto procent racji - znajomości blogowe są bezcenne! :-)

      Usuń
  16. Mmm asfalcik, u nas dopiero w tym roku po trzydziestu latach mają zrobić coś z kocimi łbami - zobaczymy co z tego wyjdzie ;) Co do spódnicy , to wygląda świetnie i tak samo prezentuje się na Tobie. Przy panujących u was temperaturach może się stać niezastąpiona :) Sandałki są super i kolorki bardzo fajne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Tak - tkanina z której uszyta jest spódnica to coś w rodzaju płótna - fantastyczny materiał na upały, ajk się okazuje :-) U Was od trzydziestu lat kocie łby??? och! czyżby Paragwaj był bardziej cywilizowany? hahaha - kiedy kupowaliśmy naszą działkę przed bramą mieliśmy piach, dosyć szybko położyli drogę z kamieni, a teraz, po ośmiu latach zaledwie, mamy asfalt! :-)))

      Usuń
  17. Lubię twoje długaśne spódnice Iwonko, ale chyba bardziej podoba mi się, gdy nosisz krótsze, takie jak ta :) Jest super.
    A odszycie rozporka też długo mnie przerażało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Hamm hamm muszę przyznać, że ja też coraz bardziej lubię długość do kolan/przed kolana, a to dzięki sukienką głównie, ale fajna spódnica nie jest zła! ;-))) Cieszy mnie to co napisałaś o szyciu rozporka :-)

      Usuń
  18. Świetna spódnica, bardzo fajny fason- idealny dla takiej zgrabniary jak ty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) "zgrabniary"? no nie wiem... ;-)

      Usuń
  19. spódnica w moim stylu w sumie ale ehhh rozporek...no cóż może kiedyś do tego dojrzeję ...a sandałki całkiem całkiem..szczególnie na mokre poranki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tym, jak uszyłam ten pierwszy rozporek, muszę przyznać, że zbyt długo z tym zwlekałam - to nie jest takie straszne!!! naprawdę :-) Polecam te dwa tutoriale do których linki podałam i jeszcze ten filmik: http://www.threadsmagazine.com/item/3831/video-an-easy-flat-fly-front-zipper i sprawa robi się naprawdę prosta - wystarczy spróbować :-)))

      Usuń
  20. Spódniczka jest piękna a na Tobie wygląda rewelacyjnie. Sandały są świetne i wcale nie wygladają na plastikowe, mam tylko pytanie czy się w nich nogi za bardzo nie pocą? bo sama chyba sobie takie zakupię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Nie, nie mam wrażenia, żeby nogi jakoś szczególnie pociły się w tych sandałach... ale to zależy jednak od użytego materiału, bo "plastik plastikowi" nierówny... u mnie na metce było napisane materiał "PVC", produkcja brazylijska, marka/firma: http://www.ipanemaflipflops.co.uk/

      Usuń
    2. Zajrzałam z ciekawości, niestety ostały się tylko japonki.

      Usuń
    3. Tylko japonki? być może ta firma oferuje światu tylko klapeczki, a sandałki dla swojaków ;-)))

      Usuń
  21. Fajna ta spódnica! I jak się ładnie układa. A suwak wygląda super :) Gdyby nie twój post nie wiedziałabym, ze tam tyle plastiku!
    Bardzo lubię u ciebie taką skromność jak przy maszynie. Wtedy wreszcie udało mi się zagłosować, ale widać nie pomogło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Oj! w Paragwaju plastiku jest od groma i trochę, ten kraj jest jeszcze w fazie zachwytu nad tym, że wszystko można stworzyć/zapakować z plastiku...
      Skromność skromnością - po prostu chciałoby się mieć lepszą maszynę do szycia ;-)))

      Usuń
  22. Spódniczka jest świetna, masz prawo być z siebie dumna! W dodatku idealnie pasuje do Twojej figury :) Co do plastikowych butów, sama się przekonałam, dla mnie to doskonałe obuwie na upały nad morzem. Ale takich ładnych to u nas nie ma ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo Kasiu! :-) W wakacje nad wodą plastikowe obuwie jest faktycznie niezastąpione!

      Usuń
  23. Świetna kieca- zakładki i kieszenie to jest to! Muszę zapytać o tę Burdę w wydawnictwie:) Sandałki marzenie,może wyślesz zbiorową paczkę do nas, na pewno chętne się znajdą :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) I co prawda to prawda - spódnica jest świetna! :-) warto ją uszyć, a szyje się w sumie bardzo łatwo, więc naprawdę polecam :-) Paczkę powiadasz? znalazłyby się modele plastikowych sandałków dla wszystkich, od eleganckich, przez kiczowate, do sportowych... :-)))

      Usuń
  24. Bardzo lubię spódniczki w tym typie :D Wyglądasz w niej rewelacyjnie.
    Jeśli chodzi i sandały to chyba będę musiała się za takimi na lato rozejrzeć. Boskie są :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) ten model spodobał mi się szalenie :-) Skoro sandałki tak Ci się podobają, to będę je nosić z jeszcze większą przyjemnością :-)

      Usuń
  25. Bardzo ładna spódniczka ale te sandałki... Miodzio!
    Buziaki :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to miodzio! ;-) dziękuję i przesyłam całusy! :-)

      Usuń
  26. Super jest ta spódnica, a zamek wyszedł Ci bardzo porządnie jak na pierwszy raz:) Ładny jest ten kolor, między beżowym a jasnym żółtym.

    Gratuluję głosów I zabawy w konkursie:) Maszynę akurat radziłbym wygrać innej firmy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Mam tylko nadzieję, że tak ładne wszycie zamka, nie było tylko "szczęściem początkującej", jak to się mówi w Niemczech, i że następnym razem wszyję rozporek też tak porządnie ;-)))
      Ok - zapamiętam! wygrywać maszynę innej firmy! ;-DDD

      Usuń
  27. Spódnica bardzo ciekawa...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  28. Fiufiurufiu,nie wiem co wywarło na mnie większe wrażenie spódnica, asfalt czy plastikowe sandałki. Spódnice jako część garderoby uwielbiam, jako rzecz do szycia również (mało materiału :)), i dziwię się, że nie zauważyłam u Ciebie do tej pory zamiłowania do krótkich spódnic bo w tym klimacie to wybór niemalże oczywisty. Wybrałaś świetny model, jak uszyjesz wersję z kieszeniami na zamek to nawet torebki nie będziesz musiała ze sobą zabierać wychodząc z domu. Asfaltowa droga wygląda porządnie. Kiedy kładli po czy przed upałami? I czy aby nie topi się w słońcu? Nie spodziewałam się oj ani trochę po Tobie skłonności do plastikowych butków ale... rozumiem w końcu też mam... kalosze. Czasami (!) też wybieram mniejsze zło, tzn. plastik, wówczas gdy wiem, że posłuży dłuuuuugo a następnie zostanie oddany do recyclingu; tylko wówczas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobra, po kolei: spódnice lubię i noszę je tutaj dosyć często, przy czym najczęściej jako domową część garderoby i mam ich zapas jeszcze z Europy, więc nie szyję. Zresztą rzadko podobają mi się modele spódnic w Burdach... ten był wyjątkiem i są jeszcze dwa modele, które czekają na liście do uszycia - pewnie poczekają jeszcze trochę, wiesz jak to jest ;-) Ach! i zaraz po tej uszyłam jedną spódnicę, którą wkrótce zaprezentuję :-)
      Wyobraź sobie, że asfalt kładzie się tutaj właśnie w największe upały! środek lata, 40 stopni w cieniu, w słońcu z 70, a te biedne chłopy przy maszynie rozdzielającej asfalt mają ze 150 (;-))... nieporozumienie, ja nawet zastanawiałam się, że przecież tutejsza zima to jak lato w Europie i dlaczego oni wtedy nie kładą tego asfaltu??? Ale asfalt nie topi się w słońcu.
      Aż taką elegantką nie jestem, żeby wykluczyć możliwość noszenia plastikowych butów przeze mnie, raczej wręcz przeciwnie - z elegancją mam niewiele wspólnego :-) Mimo to, jeśli uważnie czytałaś mój tekst, powinnaś była zrozumieć, że jednak musiałam się trochę przełamać, żeby zakupić i założyć plastikowe sandały :-) I jestem z nich bardzo zadowolona - są super! Wierz mi :-)
      Co do ekologicznych aspektów plastiku, to muszę z przykrością stwierdzić, że jest to dziedzina nad którą muszę jeszcze dużo pracować - jakoś tak sama tonę w plastiku i nie mogę się od niego uwolnić... a chciałabym oczywiście :-) Przy czym myślę jednak, że mimo wszystko używamy, jako rodzina, jednak zdecydowanie mniej plastiku, jak przeciętna rodzina tu w Paragwaju czy Europie.

      Usuń
  29. Nie dziwię się, że ulubiona bo jest genialna! A sandałki wow są extra też bym takie chciała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Margarett! :-) miło Cię widzieć :-)

      Usuń
  30. Ale jesteś opalona a spódniczka super, Zapraszam na linkowe party http://divianaart.blogspot.com/2015/04/pokaz-swego-bloga-innym-czyli-linkowe.html#more

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, u nas właśnie lato się skończyło to i opalona jestem :-) Dziękuję za zaproszenie na party, z którego skorzystałam :-)

      Usuń
  31. Szyć nie umiem, więc tym bardziej podziwiam...
    Cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo ładna spódnica :) Piękne zdjęcia :) Ciekawe sandałki :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się, że wszystko się podoba :-) Pozdrawiam :-)

      Usuń
  33. Świetna kiecka i ma kieszenie-to dla mnie ogromny plus :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Wiadomo - kieszenie najlepsze! :-) Pozdrawiam :-)

      Usuń
  34. Nie dziwie sie, ze chcesz uszyc druga, bo ta jest bardzo ladna. Dobrze lezy, nie za dluga, nie za krotka, taka w sam raz, pasowalaby i do butow na malym obcasie i do sandalow. A co do samych sandalow, mnie sie bardzo podobaja, ale czy bym nosila? Nie wiem. Musialabym wyprobowac osobiscie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Ja nie znam się na długościach spódnic i na jakim obcasie buty do nich można założyć... spódnica ma po prostu długość jaką lubię, a noszę zawsze buty na płaskim obcasie :-) Tak, tak - plastikowe buty to jednak trochę kwestia do przemyślenia. Chociaż ja jednak się do nich przekonałam :-)

      Usuń
  35. Bardzo sympatyczna spódniczka,sandałki są świetne,całość po prostu extra :) Pozdrawiam serdecznie ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu! i serdecznie witam na moim blogu! :-)

      Usuń
  36. Sandały są śliczne i cała wyglądasz super. Spódnica jest świetna. Chętnie bym się wybrała na spacer po Twojej okolicy.
    Asfalt nie wygląda może tak romantycznie jak kocie łby, ale na pewno lepiej się po nim jeździ:D

    Uściski!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) O!o!o! tototo! - kocie łby są bardziej romantyczne ;-))) ale asfalt zdecydowanie praktyczniejszy i czulszy dla pojazdów ;-))) ściakam! :-)

      Usuń
  37. Bardzo dobrze wyszła Ci ta spódnica. A ja się tak zaczęłam zastanawiać. Jesteś, mieszkasz w Paragwaju. Przyznam się, nie przeglądałam wszystkich Twoich wpisów (może już o tym wspominałaś), ale jestem ciekawa czy są jakieś wzory, materiały bardzo charakterystyczne dla Paragwaju :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Co do materiałów tutaj o tym wspominałam:
      najbardziej tradycyjne są te sukienki do tańca: http://szycieija.blogspot.com/2014/08/niebieskosci-dla-dzieciakow.html
      do codziennego użytku takie ciuszki: http://szycieija.blogspot.com/2014/09/na-koniec-zimy.html
      i bardzo chętnie wykorzystywany materiał - skóra: http://szycieija.blogspot.com/2014/10/szara-spodnica-maxi.html

      Usuń
  38. Piękna spódnica ;) a i sandałki swietnie do niej pasują :) Na pewno będę zaglądać i śledzić :) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie i zachęcam do dalszych odwiedzin! :-))) Pozdrawiam z wciąż jeszcze gorącego Paragwaju, choć u nas już jesień :-)

      Usuń
  39. Szyciowych umiejętności nie posiadam, więc podziwiam, bo spódnica prezentuje się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Zostawiam jeszcze ślad tutaj :) Trafiłam na Twojego bloga z linkowego party. Jestem pod ogromnym wrażeniem twojego szycia i życia w Paragwaju.
    Spódnica i modelka przede wszystkim rewelacyjne!!! Kieszenie to coś, co uwielbiam w ubraniach. A sandałki...bardzo fajne kolory i nie wyglądają na plastik ;) A w plastikowych sandałko-butach chodziłam, jako dziecko po jeziorze ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Mieszkasz w niezwykłym miejscu ;) Chętnie zaczytam się w Twoich opowieściach ;) Spódniczka cudna ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Bardzo fajna ta spódnica, też lubię ten krój - a sandałki (przynajmniej na zdjęciu) wyglądają całkiem dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania - Wasze komentarze są dla mnie bardzo cenne - cieszą mnie bardzo, czy to pochwała czy konstruktywna krytyka :-)
Miło mi będzie, jeśli pozostawisz nawet najmniejszy ślad po swojej wizycie na tej stronie - i dziękuję za to bardzo! :-)