Do spodni dodałam kieszenie. Spodnie bardzo mi się podobają, ale to jeszcze nie to... Szukam dalej wykroju na idealne spodnie na gumce ;-)
Zdjęcia robione na naszym wioskowym boisku do piłki nożnej. Boisko jest klubowe, a chłopaki, w dużej części nasi sąsiedzi, grają nawet w "jakiejś" lidze. Piłka nożna jest oczywiście tutaj bardzo popularna, choć dla mnie osobiście ciekawe jest to, że na co dzień mężczyźni grają w ... "siatkówkę", nie w nogę! "Siatkówka" przy tym nie jest typowa, bo używa się do niej piłki nożnej właśnie i odbija się ją nogami, głową i ciałem bez użycia rąk :DDD Takie paragwajskie "poplątanie z pomieszaniem", wymyślone pewnie dlatego żeby nie za dużo biegać ale jednak ćwiczyć wprawki do piłki nożnej ;-)
Ciekawostki z życia w Paragwaju.
Chipa guazu.
Chipa guazu(czyt.: czipa guazu) jest tradycyjnym paragwajskim ciastem z kukurydzy (comida típica paraguaya), który serwuje się do obiadu i prawie zawsze do grilla. Innym tradycyjnym ciastem jest sopa paraguaya(czyt.: sopa paraguaja), które przygotowywane jest z mąki kukurydzianej. Obydwa ciasta używane są zamiennie, przy czym jednak sopa paraguaya przygotowywana jest częściej ze względu na łatwiejszą dostępność do specjalnie dla niej przygotowywanej mąki kukurydzianej.
Do przygotowania chipa guazu potrzebna jest świeża kukurydza i z tego względu to ciasto piecze się częściej w sezonie na kukurydzę.
Chciałabym dzisiaj zachęcić Was do upieczenia tego ciasta! :-)
I nie przypadkowo zamieszczam ten post teraz, bo przecież potrzebna nam będzie świeża kukurydza - ja już nie pamiętam dokładnie kiedy dojrzewa kukurydza w Polsce, ale kiedy jak nie latem lub wczesną jesienią? ;-)
Pamiętam z mojego dzieciństwa wycieczki rowerowe z mamą i rodzeństwem, podczas których zrywaliśmy z pola kolby kukurydzy (to była coroczna oficjalna i jedyna harenda inicjowana przez moją własną mamę! ;D), które potem mama gotowała i zajadaliśmy je z masłem i solą :-)
I właśnie takie, już dojrzałe ale wciąż jeszcez soczyste! kolby kukurydzy potrzebne są do chipa guazu :-)
Przepis zaczerpnięty z paragwajskiej gazety:
1 kg świeżej kukurydzy
600 g queso paraguay --> zastępujemy serem typu feta lub innym krótko dojrzewającym serem, lub dowolnym serem bądź mieszanką serów
100 ml oleju
600 g pokrojonej w piórka cebuli
6 jajek (można pominąć lub użyć mniej)
sól do smaku
Moja wegańska wersja:
1 kg świeżej kukurydzy
100 ml oleju (lub trochę więcej)
600g do 1. kilograma! pokrojonej w piórka cebuli
2-3 zmiażdżone ząbki czosnku
sól do smaku (ew. inne przyprawy)
Aby uzyskać 1kg ziaren kukurydzy potrzebujemy około 12. do 18. kolb kukurydzy!
Najpierw trzeba kukurydzę oddzielić od kolby - ścinamy ją po prostu nożem.
W Paragwaju tradycyjnie piecze się chipa guazu i sopa paraguaya w tatakua:
Widać macie zimę w pełni ;))) Ładnie wyglądasz w tych kolorach, a spodni na bazie tego wykroju możesz produkować nieskończenie wiele bo dobrze wyglądasz. Będę niecierpliwie czekać na kukurydzę i tu wrócę, po przepis! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Nie śmiej się Kochana - zima, zima u nas! np. teraz już od kilku dni niebo pochmurne, słońca nie widać, straszne rzeczy! ;-) na szczęście jest w miarę ciepło, porównywalnie nawet do Waszego pochmurnego lata... :-)))
UsuńPrześliczna stylizacja, spodnie świetnie wyglądają i zgadzam się, że pięknie Ci w tych kolorach :) Boisko mega wielkie w porównaniu z naszymi mikroOrlikami ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :-) Zdaje mi się, że takie "mikroOrliki" tutaj też są zakładane - w miastach oczywiście i zdaje się, o zgrozo!, mają one sztuczną nawierzchnię udającą trawnik... ;DDD Piszę "zdaje się", bo widzę te boiska tylko z daleka.
UsuńSpodnie rewelacyjne!!! Wyglądasz prześlicznie, pasują ci kolory jak i ten fason. Zgadzam się z ja katya, możesz produkować je i produkować :)
OdpowiedzUsuńJakby mój mąż zobaczył ten kolor... marzą mu się takie chyba od zawsze :)
Chipa guazu musi być przepyszna. Wyglądem skojarzyła mi się z naszą polską "babą ziemniaczaną" :)
Dziękuję :-) Kolor spodni jest naprawdę świetny, niestety tkaniny już nie mam, dawno ją okazyjnie kupiłam, a szkoda - podesłałabym Twojemu mężowi, gdybym miała :-) Model spodni jest w porządku, ale chciałabym jeszcze trochę węższe, muszę pokombinować :-)
UsuńTo ciasto wygląda naprawdę pysznie! A spodnie - bardzo wygodnie. Mam nadzieję, że w końcu znajdziesz swoje idealne! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Ciasto jest naprawdę pyszne i ja wierzę, że w końcu znajdę mój idealny model na spodnie :-)
UsuńSpodnie pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńWy tam zimę macie? I w zimie tak zielono... Zazdroszczę ;)
Ciacho wygląda apetycznie, ciekawa jestem jak smakuje :)
Dziękuję :-) Mamy tutaj przez cały rok zielono i przez cały rok coś rośnie - chwasty, warzywa, owoce :-) Teraz mamy sezon na owoce cytrusowe :-)
UsuńFajne Ci wyszły te spodnie i super się w nich prezentujesz! Ja mam fajny materiał na spodnie tylko czasu mi brakuje ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Tak, tak - zaczęłaś pracować, więc czasu masz jeszcze mniej na przyjemności, mimo to życzę Ci żebyś jak najszybciej uszyła te spodnie :-)
UsuńDołączam się do poprzedniczek, bardzo dobrze Ci w takich kolorach! Ciekawa stylizacja ! Spodnie wyglądają dobrze! też jestem ciekawa jak smakuje to ciasto, bo za ciastami przepadam,choćte chyba nie jest słodkie? bo skoro z surówką na obiad ??:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) To ciasto nie jest słodkie :-) Smak ciężko mi opisać, ale jeśli ktoś lubi kukurydzę to serdecznie polecam spróbować, bo obydwie wersje - z serem i jajkami i bez tych dwóch składników - są przepyszne! :-)
UsuńPowiedziałabym, że spodnie mają kolor tabaczkowy :) I mimo, ze są w gumę, to bardzo ładnie leżą.
OdpowiedzUsuńA ciacho wygląda apetycznie, sporo pracy i pewnie jeszcze więcej kalorii, ale chyba się skuszę. Ostatnio szukam ciekawych wegetariańskich i wegańskich przepisów :)
Dziękuję :-) Tak, tabaczkowy to chyba dobre określenie tego koloru :-) Faktycznie trochę pracy jest przy tym cieście, ja już się przyzwyczaiłam, więc nie zwracam na to uwagi, tym bardziej, że smak wynagradza wszystko :-) Zresztą ja mielę kukurydzę w wyciskarce dwuślimakowej, więc mam trochę mniej tej pracy :-) A kalorie? - w wersji z serem i jajkami faktycznie ciacho ma trochę kalorii, ale już moja wegańska wersja nie jest taka zła ;-)
UsuńA z czego te spodnie? Len? Bawełna? Jak nie przepadam za luźnymi "gumkowcami", tak w takie porteczki nawet chętnie bym latem wskoczyła :-)
OdpowiedzUsuńA Paragwajczycy nie biegają, bo leniwi z natury czy że gorąco?
Ja pokochałam "gumkowce" właśnie tutaj w Paragwaju, bo latem takie spodnie naprwdę fajnie się nosi :-) A teraz przekonałam się do nich całą gębą ;-)
UsuńKiedy kupowałam ten konkretny materiał, byłam przekonana, że to bawełna, w fakturze przypominająca len właśnie, ale kiedy spodnie uszyłam i zaczęłam nosić przekonałam się, że bawełna ma sporą domieszkę czegoś sztucznego... Kiedy słońce grzeje jest mi w spodniach "ciepło", a to jest zawsze nieodmienny znak, że jest domieszka "plastiku" ;-)
Co do Paragwajczyków to zdecydowanie jedno i drugie! i jedno z drugiego wynika! ;DDD
Ale świetne wyglądają te spodnie, a poprzedniczki dobrze piszą: brązy i beże to zdecydowanie Twoje kolory ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Generalnie bardzo lubię beże i brązy i faktycznie dobrze w nich wyglądam, ale muszę przyznać, że mało ich w mojej szafie... powinnam chyba to zmienić :-)
UsuńDla mnie to są idealne spodnie. Super leżą i ten kolor... A zdjęcia fajnie budują napięcie... po każdym kolejnym z tych pierwszych byłam coraz bardziej ciekawa... i jest - dopiero na 6 dojrzałam jakie są świetne te portki! Bardzo mi się pdobają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Budowanie napięcia zdjęciami było nie zamierzone ;-) Bardzo mnie cieszy to, że spodnie tak Ci się podobają :-)))
UsuńRewelacyjne są te spodnie, zresztą jak cała stylizacja. A z przepisu na bank skorzystam, bo bardzo lubię tego typu dania :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki :-*
Bardzo dziękuję Magda :-) I trochę Paragwaju zakosztujesz, jeśli ciacho upieczesz ;-))) Buziaki :-)
Usuńjak zawsze pyszności pokazujesz :)
OdpowiedzUsuńSpodnie są lejące i fajnie wygladaja z ta kamizelką pikowaną
Dziękuję :-) Materiał rzeczywiście fajnie się leje - w ruchu wygląda to oczywiście jeszcze lepiej :-)
UsuńStworzyłaś bardzo ładny i sportowy komplet ze spodniami. Kolorystycznie dobrane wszystkie kolory i wyglądają na wygodne. Co im jeszcze brakuje do ideału? Bo wyglądasz superowo i na luzie. A przepisem narobiłaś mi smaka, też jadłam z masłem kukurydze. Ale denerwuje mnie u sprzedawców pakowanie jej w woreczki co powoduje zaparzanie jej, przez co traci na smaku. A pieca i takich liści nie uświadczymy u nas. Za to za jakieś dwa miesiące lub mniej, to kukurydza będzie dostępna.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Halinko :-) Kukurydza pakowana w woreczki może rzeczywiście tracić na smaku. My sadzimy najczęściej własną, niedużo, bo dostajemy też sporo kukurydzy od sąsiadów - w sezonie pieczemy chipa guazu co drugi, trzeci dzień i trochę ziaren udaje nam się zamrozić na później :-)
UsuńPiękna ta wasza zima :) A spodnie rewelacyjne - ciekawa jestem jak będą wyglądały te idealne według ciebie - czekam na nie z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Te idealne w sferze "czucia" jeszcze, bo ich nie znalazłam ;-) ale na pewno jeszcze trochę węższe... :-)
UsuńPrawie cię tam nie widać!!!! :) Na tych zdjęciach, gdzie jesteś bliżej wyglądają na całkiem fajne :). Też chciałabym poznać te idealne :). Ciasto wygląda super. Mój facet robi ciasto kukurydziane, ale z gotowej mąki. Łatwiznę jak widać odwala :P
OdpowiedzUsuńBoisko duże, a ja żałowałam, że nie pasły się tam akurat tego dnia kozy....! Sopa paraguaya jest ciastem z mąki kukurydzianej i robi się je zdecydowanie łatwiej ;-) Ale dużo Paragwajczyków, i my również, wolimy chipa guazu - świeże ziarna dają zupelnie inny smak :-)
UsuńTe spodnie są świetne, idealnie na Tobie leżą. Kolor śliczny i materiał widać fajnie się układa. Bardzo ładnie wyglądasz w tym zestawie :) A ciasto kusi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :-) A ciasto warto upiec :-)
UsuńA mnie to się nie tylko spodnie podobają, ale ogólnie ta całość, którą masz na sobie. Lubię taką jedność kolorystyczną w kilku odcieniach! Kukurydzę lubię baaaardzo, u nas jeszcze nie ma, chyba jeszcze miesiąc, jak nie więcej. Wersję wegańską zanotuję! :):)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Ja też jestem zdecydowaną fanką takich jedności kolorystycznych w kilku odcieniach, dlatego ten zestawik bardzo lubię :-) Jeśli upieczesz ciasto, to daj znać czy dobre było :-)
UsuńSpodnie są świetne a ciasta to ja bym spróbował bo kukurydzę bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Polecam Tobie upiec to ciasto :-)
UsuńBardzo dobrze w nich wyglądasz! Mocno Cię wspieram w poszukiwaniu wykroju idealnego na spodnie, bo to dość żmudna robota;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) żmudna robota - tym bardziej ak nie ma się zbyt dużo wykrojów, a samej stworzyć trudno ;-)
UsuńSpodnie fajne - spokojnie możesz w nich biegać tam za piłką :)
OdpowiedzUsuń..a kukurydzę uwielbiam w każdej postaci więc kiedyś na pewno wypróbuję ten przepis.... :)
Dziękuję :-) Zamiast biegać za piłką wolę szybkie spacerki i do nich spodnie są odpowiednie :-)
UsuńCiasto wygląda przepysznie! Do sezonu kukurydzianego jeszcze sporo czasu co prawda, ale zapiszę sobie Twój post i bardzo chętnie zrobię chipa guazu :) Co do Twojego stroju - pięknie wyglądasz w brązach i beżach, a spodnie bardzo mi się podobają i świetnie leżą... no i złapałaś niezłą okazję! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Kiedy zobaczyłam tą promocję to nie mogłam sobie odmówić ;D Zresztą tak na serio uważam, że ceny pojedyńczych wykrojów, które można kupić na stronach Burdy są naprawdę wysokie...
UsuńSpodnie super, a słone ciasto - warto spróbować upiec. Z takiego pieca na pewno inaczej, dużo lepiej smakuje ;O)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Tak, pieczenie w takim piecu nadaje potrawom wyjątkowego smaku :-)
UsuńSpodnie wyglądają na bardzo wygodne. Po stroju widać,że chłodno u Ciebie,więc szyj spodnie abyś nie zmarzła.
OdpowiedzUsuńSpodnie są bardzo wygodne, a zimą noszę głównie spodnie, za to latem spódnice i sukienki :-)
UsuńDoczytałam do końca i zgłodniałam patrząc na zdjęcia - to ciasto musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńSpodnie są super, bardzo fajny kolor - cały zestaw rewelacyjnie wygląda, trochę po naszemu jesiennie.
Dziękuję :-) Znam to uczucie - przeglądać strony z przepisami w internecie, a potem szybko do kuchni i zjeść cokolwiek, bo w żołądku ssie od zawrotnych zdjęć przeróżnych pyszności ;-) a jeszcze gorzej jest pójść głodnemu na zakupy spożywcze... ;D
Usuńoch jaka zima :D Spodnie fajowe i ciacho wygląda na to , że też .
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Nasza zima też potrafi popalić, na szczęście nie tak jak w Polsce :-)))
UsuńŚwietne spodnie i bardzo fajne zestawienie kolorystyczne, takie kolory ziemi i natury :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Kolory ziemi i natury - no właśnie, powinnam je częściej nosić :-)
UsuńŚwietnie Ci te spodnie pasują :)
OdpowiedzUsuńA ciasto? Ślinka leci :)
Dziękuję Aniu! :-)
UsuńZnaleźć spodnie idealne rzeczywiście nie jest łatwo. Ale podobno kto szuka ten znajdzie :) Twoje spodenki wyglądają na Tobie świetnie więc śmiało w nich biegaj nim znajdziesz ideał :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Uszyję jeszcze najprawdopodobniej kilka par spodni zanim znajdę te idealne - oby! :-) Pozdrawiam :-)
UsuńNo kochana, bardzo mi się podoba dzisiejszy post z uwagi na genialny przepis. Jeszcze nie próbowałam, ale zamierzam upiec to ciasto. Podoba mi się pomysł, zawsze to coś nowego i innego. Niech no, znajde kukuryku na wagę i zabieram się do roboty.
OdpowiedzUsuńCo do spodni, to też b. lubię takie wygodne na gumce portki. Jak zwykle, wyszło cudeńko.
Pozdrawiam
życzę Tobie smacznego i zapewniam, że warto upiec to ciasto :-) I dziękuję :-) Pozdrawiam :-)
UsuńUwielbiam kolory ziemi , oj kochana inspirujesz <3
OdpowiedzUsuńZaszczycasz mnie :-)
UsuńWybredna jesteś :P Jak dla mnie te spodnie leżą idealnie i kochana, ale Ty masz dłuuugie nogi :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Spodnie nie leżą źle, ale to jeszcze nie to czego bym chciała... :-) A gdzie Ty dojrzałaś, że mam długie nogi to ja nie wiem, to musiało być złudzenie, bo ja takowych nie posiadam ;-)))
UsuńSpodnie idealne...wyglądasz w nich rewelacyjnie i ten kolor ..cudo....
OdpowiedzUsuńA na te pyszności to chętnie bym się do Ciebie wprosiła ..uwielbiam kukurydze.. kurcze tylko trochę daleko do Ciebie :-)
Dziękuję :-) Kolorek jest rzeczywiście świetny! :-) Szkoda, że tak daleko do mnie - zaprosiłabym Cię nie tylko na ciasto, ale także na owoce cytrusowe, bo u nas znowu na nie sezon :-)
Usuńspodnie leżą na Tobie idealnie, no perfekcja w każdym calu, kolor i fason no zachwycam się i tyle, a ciasto... ach chętnie bym takiego posmakowała bo podobie jak spodnie wygląda idealnie
OdpowiedzUsuńOh! dziękuję przepięknie za tyle miłych słów! :-)))
UsuńHm, trochę jak hiszpańska tortilla, ale zamiast ziemniaków jest kukurydza?
OdpowiedzUsuńBędę śledzić Twoje poszukiwania spodni idealnych, bo sama jestem na podobnej ścieżce. Bardzo podobają mi się te, które uszyłaś. Leżą naprawdę dobrze!
Może być, że chipa jest podobna do tortilli, a wykorzystanie kukurydzy zamiast ziemniaków nie dziwi - ziemniaki są tutaj generalnie dosyć mało popularne, często jedzone "od święta". Dziękuję :-)
UsuńRewelacyjne spodnie! A co do ciasta ... o rany... kilogram cebuli i kukurydzy? Ciężko uwierzyć że to jest zjadliwe, ale ciasto wygląda smakowicie ;P
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Hahaha - no tak, to ciasto jest zdecydowanie dla wielbicieli cebuli i kukurydzy ;-) Choć wersja wegetariańska jest już bardziej urozmaicona :-)
Usuńspodnie rewelacja, a ta potrawa oj z chęcią bym spróbowała
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńIwonka Ty masz tak piękną figurę że Tobie we wszystkim jest pięknie!
OdpowiedzUsuńAch kukurydza.... gdy ja wyidze przypomina mi się mój wyjazd do Meksyku, n akażdym kroku zapach kukurydzy (po 3 tyg miałam już dosyć) ale prawdziwa meksykańska torilla, nachos itd achhh wspomnienie na zawsze.... Chyba Cię kiedyś odwiedzę :-) Teraz szykujemy się do rodzinnej wyprawy do Australii ale kto wie ....może kiedyś.... Paragwaj .... ach bajka!!!!
Dziękuję ślicznie za taki komplement :-) Rodzinna wyprawa do Australii? - wow! super! :-)
UsuńPodobają mi się te spodnie, zarówno fason, jak i kolor. Bardzo dobrze w nich wyglądasz:) Nie słyszałam nigdy o takim cieście, a pieczone na liściu bananowca i w takim piecu to ciekawe urozmaicenie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Mario :-) Ciekawe urozmaicenie i niepowtarzalny smak :-)
Usuń