źródło |
To co stworzyłam, to już niemalże skopiowanie modelu sukienki, ale że jest ona uszyta tylko na mój prywatny użytek, a nie na sprzedaż, wybaczam sobie tą "kradzież". Mam nadzieję, że i Wy mi wybaczycie... :-)
Jako bazę sukienki wykorzystałam wykrój modelu 5 C/D z Burda Szycie krok po kroku 2/2013, boczki(które są jednocześnie kieszeniami) dorobiłam "na oko" i wyciągnęłam z szafy jedyną tkaninę bez przeznaczenia, której nie byłoby mi szkoda gdyby sukienka okazała się niewypałem. Materiału miałam na styk, więc nie było mowy o dopasowywaniu wzoru, przy czym jedna strona spasowała się przypadkowo... ;-) Mimo tych dysproporcji sukienkę uważam za pełen sukces! - jest wygodna, przewiewna(czyli taka jaka jest konieczna na gorące, paragwajskie lato) i bardzo oryginalna(czyli taka, jakie lubię najbardziej). Na pewno będzie powtórka(być może zmniejszę odrobinę wielkość kieszeniowych boczków), jeśli tylko znajdę odpowiedni materiał, plus wersja zimowa z rękawkiem 3/4.
Zdjęcia zrobione przed kościołem w Atyra. |
Najlepsze zdjęcie sesji ;-) |
Ciekawostki z życia w Paragwaju.
Mango.
Mniej więcej w połowie grudnia zaczyna się w Paragwaju sezon na mango i trwa do końca stycznia, krócej lub nawet dłużej w zależności od pogody i obfitości owoców. Generalnie występują tutaj dwie odmiany mango: mango chico(mango małe) zwykła(dzika) odmiana mango i mango grande(mango duże) brazilijska hodowlana(szczepiona) odmiana mango. Drzewa mango są dosyć popularne tutaj, ale nie ze względu na owoce, których Paragwajczycy prawie nie jedzą, ale ze względu na to, że drzewa te są rozłożyste i dają dużo cienia(owoce są najczęściej zbierane i wyrzucane na śmietnik...).
My oczywiście jemy nasze owoce i mamy szczęście mieć przed domem duże drzewo mango grande, a na działce rośnie kilka drzew mango chico. Smak dojrzałego na drzewie mango jest niezapomniany... Zero porównania z tym co Wy możecie kupić w Europie... Jedyny sprzedawca w Europie jakiego znam, który oferuje sezonowo dojrzałe, ekologiczne mango i inne owoce z całego świata to Orkos. Owoce w tej jakości mają swoją cenę, ale jeśli ktoś chciałby spróbować na przykład właśnie "prawdziwego" mango, bez konieczności wyjazdu do tropików, to warto! :-)
Kwiaty mango są nieciekawe, byłam nawet trochę zawiedziona, kiedy je pierwszy raz zobaczyłam, bo jak to? taki pyszny, królewski owoc i takie kwiaty?
Mango grande - drzewo pełne pyszności :-)
Mango chico - mają niesamowity aromat i są słodkie jak miód! Ja je uwielbiam, choć owoce nie mają miąższu tylko sok i trzeba je wyssysać ;-) lub wyciskać rękoma. Po zamrożeniu sok mango chico jest idealnym owocowym lodem, odpowiednio słodkim bez dodatku cukru!
Od półtora miesiąca nasze codzienne śniadanko: koktajl z własnego mleka kokosowego, mango grande i marakuji, pyszności! :-)
Ale mi narobiłaś smaka na ten koktajl :-) A sukienka... Rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Dziękuję :-) Koktajl też rewelacja ;-) Pozdrawiam :-)
UsuńUmarłam!!!jakie drzewa!!!! A kwitnące przypominają mi polskie kwitnące kasztanowce:-)
OdpowiedzUsuńNie umieraj - drzewa jak drzewa ;-) A co do kasztanowców to masz rację! będę teraz trochę inaczej patrzyła na kwitnące drzewa mango :-)
UsuńSukienka bardzo oryginalna:) Dzięki za kolejną garść ciekawostek, aż żal tych wszystkich wyrzuconych owoców ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Oj! żal! żal! tym bardziej, że zdarzają się lata, kiedy u nas na działce mało owoców i wtedy szkoda patrzeć jak w mieście stoją worki do wyrzucenia. W takim przypadku pytamy gdzie tylko możemy czy możemy pozbierać trochę owoców, ludzie patrzą się wtedy na nas wilkiem, ale godzą się zawsze ;-)
UsuńSuper sukienka :) A mango hmmmm pyszności!
OdpowiedzUsuńDziękuję Gośka! :-)
UsuńAch, jaki koktajl- i mogę napisać, że z Twojego własnego ogródka! Znowu zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńKiecka super. Bardzo ładnie w niej wyglądasz.
Muszę przyznać, że akurat tego koktajlu to jest czego zazdrościć - smak jest boski! :-) Dziękuję :-)
UsuńTaki wpis poranku, zimnym i wigotnym... koktajl wygląda wręcz zniewalająco, a jak sobie pomyślę, że jest on ze świeżutkich dojrzewającyh na słońcu owoców, to aż mnie skręca :) oj chyba zazdroszczę, musi mieć nieziemski smak.
OdpowiedzUsuńSukienka niesamowicie oryginalna, ale tylko dla takich drobinek jak Ty. Bardzo mi się podoba i już oczekuję na kolejne wariacje na temat tego wykroju
Wysyłam trochę słońca do Ciebie - u nas jest ono akurat bardzo bardzo gorące! :-) Dziękuję :-)
UsuńBardzo fajna! I Iwona taki krój widziałam kiedyś w sklepie i w TV dla projektantów, wiec to nie jest jakby "unikatowy" więc się nie martw "kradzieżą"! w sklepie było z bardziej lejącego materiału, przez co to te kieszenie bardziej opadały (w takich lekkich fałdach) - były jakby mniej sterczące, ale to by było na tyle. Buziaki i jest super! :)
OdpowiedzUsuńO! dzięki, dzięki Goria! odetchnęłam trochę, bo chyba jednak nie byłam tak zupełnie spokojna co do tej kradzieży... ;-)
Usuń:) buziaki i radości z noszenia :)
UsuńSukienka urocza, wyglądasz w niej świetnie :) A takich pyszności zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniko! :-)
UsuńO mateńko... mango jedzone prosto z drzewa... marzenie :-)
OdpowiedzUsuńTe drzewa wyglądają bajecznie :-)
Że nie wspomnę o koktajlu - z przyjemnością bym takiego spróbowała :-)
Sukienka piękna - na Tobie wygląda zjawiskowo.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie powiem - fajnie jest jeść mango prosto z drzewa :-) ale tęsknię za jabłkami, czereśniami, wiśniami... ;-))) Dziękuję i pozdrawiam :-)
UsuńHmm takie dorabianie ”na oko” kurcze co Ty masz za oko, wyszło świetnie :)
OdpowiedzUsuńTo jest materiał którego Tobie nie byłoby szkoda??? wow chciałabym zobaczyć te których byłoby Tobie szkoda, bo ten jest naprawdę śliczny :)
Najbardziej spodobała mi się ”…wersja zimowa z rękawkiem 3/4” u mnie wersja zimowa to czapka, rękawiczki, gruba zimowa ocieplana kurtka a rękawy ¾ to raczej wiosna :)
”koktajl z własnego mleka kokosowego, mango grande i marakuji, pyszności! :-)” – napiszę coś jak pozbieram szczękę z podłogi, o takich pysznościach pisać :)
EDIT - tylko bez kokosa oczywiście :)
UsuńCzyli, że kokosa nie lubisz czy czegoś nie zajarzyłam? ;-)
UsuńNasza zima to w dużej mierze pogoda jak wiosną w Polsce :-) więc rękawek 3/4 jest w porządku :-)
No dobra - trochę byłoby mi szkoda tego materiału, gdyby się nie udało, ale prawda jest taka, że tkanina leżała już długo w szafie i nie miałam pomysłu na nią, co u mnie jest nienormalne, bo do każdej tkniny mam sto pomysłów ;-)
Na pomysł, jak ustalić wielkość boczków naprowadził mnie mój mąż - popatrz na to pierwsze zdjęcie i jak dziewczyna trzyma te rozciągnięte boczki: trójkąt na boczek musiał mieć wysokość od łokcia do dłoni ;-)
A widzisz myślę że jak w mojej głowie siedzi i napiszę skrótowo to wszyscy wiedzą o co chodzi :)
UsuńTak, można powiedzieć że jedyna rzecz której nie lubię a właściwie nienawidzę to kokos :)
Uwielbiam czytać te ciekawostki lokalne. Prawdę mówiąc nigdy nie jadłam mango i mogę sobie tylko wyobrazić jak cudownie smakuje. Ale może, kiedyś... ;)
OdpowiedzUsuńW sukience wyglądasz rewelacyjnie.
Dziękuję :-) Mango jest naprawdę pysznym owocem, ale polskie owoce są równie pyszne :-)
UsuńSukienka cudna a koktajl musi być przepyszny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńCiekawy krój, i poszło Ci wszystko znakomicie :-) Jejka, uwielbiam takie koktajle, i nie wyobrażasz sobie, jak bardzo chciałabym być na Twoim miejscu :-) Bo tu teraz w Polsce zimno, szaro i ponuro :-/
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Takie koktajle to świetna sprawa i jeśli są wykonane tylko z naturalnych składników to są też bardzo zdrowe :-)
UsuńSukienka bardzo ciekawa, niestety dla szczupłych dziewczyn :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńSukienka świetna
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuńsuperaśny krój sukienki,ślicznie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :-)
UsuńBardzo ciekawa ta sukienka, ładnie Ci w niej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :-)
UsuńSukienka podoba mi się, świetni w niej wyglądasz, pięknie u Ciebie a koktajl pyszności...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Szkoda, że nie mogę Was poczęstować tym koktajlem...
UsuńFajna sukienka- ciekawy fason :) A tym koktajlem to jak widać nie jednej osobie smaka narobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Zastanawiałam się właśnie czy zdjęcie zamieścić czy nie, ale co tam! - niech Wam ślinka trochę pocieknie ;-)))
UsuńTa sukienka jest cudowna! Ja bym bardzo chciała taką. Mistrzostwo. Co do mango, to mogę sobie powyobrażać, jak smakuje takie świeżutkie:) Koktajl wygląda pysznie. Ojej, jak Ci zazdroszczę tych wszystkich pysznych owoców.
OdpowiedzUsuńBuziaki!:)
Oj! dziękuję przepięknie! :-) Tak, tak - Ty bardzo lubisz owoce, więc pewnie narobiłam właśnie Tobie szczególnego smaczka ;-)
UsuńBardzo mi się podoba Twoja sukienka. Nie wpadłabym na to co było jej pierwowzorem. Kolory Twojej bardziej mi odpowiadają, jest świetna! Tło do niej pasuje :) A Ty tak pięknie opalona... Aż mi się lepiej zrobiło od tej dawki lata :) :) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Tło faktycznie przypasowało, zdjęcia w Twoim stylu udało mi się zrobić :-) O cholerka! a może znowu "ukradłam" pomysł?... ;-DDD
Usuńposzalałaś a i do miasta widać się wypuściłaś
OdpowiedzUsuńhahaha się uśmiałam! - poszalałam, poszalałam z mojej wiochy do mista mi się zachciało ;-)))
UsuńJa uwielbiam manga australijskie :D:D:D Moze kiedys uda mi sie sprobowac takiego paragwajskiego! A sukienka bardzo fajna, tez mi sie podobaja takie ogony czy boczki!
OdpowiedzUsuńWpadnij za roczek, zrobimy sobie pyszną mangową wyżerkę :-) Dziękuję :-)
UsuńWkomponowałaś się idealnie z sukienką w klimat świątyni:)Jak zwykle wyglądasz rewelacyjnie :)Dziękuję za informacje o mleczku kokosowym.Właśnie je odkryłam ... muszę wypróbować naleśniki.Gotowałam sos curry - pychotka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuś! Naleśniki z mleka kokosowego są przepyszne, bo mleczko jest tłustawe i to daje naleśnikom szczególną konsystencję i smak :-)
Usuńbardzo ładna sukienka, ale trudna do uszycia, przynajmniej dla mnie.pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) a szycie nie było takie trudne :-) Pozdrawiam :-)
UsuńSukienka jak zwykle w moim stylu. echc, chciałabym bardzo zajrzeć do Twojej szafy.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę kwiaty mango i owoce na drzewie. Twój blog to nie tylko cicuhy, ale i ciekawe informacje.
Taki soczek ze świeżych owoców to z przyjemnością bym wypiła. Muszę przyznać, że drzewo mangowe przed domem, to nierzadki widok;)
A ja mogłabym spokojnie zajrzeć do Twojej szafy :-) Tak sobie myślałam, że mało kto w Europie widział kwiaty mango :-)
UsuńSukienka ładna i na ciepłe dni wręcz idealna. uwielbiam mango, gdy tylko widzę w sklepie od razu kupuję, ale masz rację najlepszy smak mają takie prosto z drzewa. Mam szwagra marynarza, więc gdy schodzi na ląd w jakimś porcie, zajada się owocami i po powrocie opowiada jaki to smak mają . A nam ślinka leci i kupujemy to co oferują nam w sklepach.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Hahaha! dobrze mieć szwagra marynarza ;-)
Usuńhmmm fajna w sumie ta sukienka, taki trochę krój miażdżący ale w połączeniu z tą tkaniną na prawdę mi się podoba.
OdpowiedzUsuńA mango uwielbiam! To chyba mój ulubiony owoc, także potężnie zazdroszczę. :)
Dzięki Aśka! szczególnie, że ten krój faktycznie miażdżący, a jednak sukienka fajna :-DDD Mogłabyś pokombinować z naszymi mango w kuchni, bo ja wzbraniam się od gotowania owoców i spożywam je tylko na surowo, ale wiem, że Ty lubisz eksperymentować w gotowaniu :-)
UsuńSukienka mi się nie podoba, kompletnie ten fason do mnie nie przemawia. Może dlatego, że jestem z tych szerokodupnych babek i już :D więc taki fason zrobiłby mi DUŻĄ krzywdę ;) a mango w ogrodzie zazdroszczę, i te koktajle na śniadanie, mniam! w ogóle to co trzeba zrobić, czym się zajmować żeby wyjechać tam do Was? Może tak jakiś post dla tych, którym marzy się emigracja gdzieś daleko? Pozdrawiam ciepło <3
OdpowiedzUsuńSukienka jest zdecydowanie niestandardowa i w sumie dziwi mnie to, że dostała tyle pozytywnych komentarzy :-) No i faktycznie to nie jst krój dla biodrzastych babek ;-)
Usuńżeby wyemigrować do Paragwaju trzeba zajmować się chodowlą rogacizny, mieć pracę przez internet lub przyjemną rentkę :-))) Pozdrawiam :-)
Ahhh, też bym chciała takie śniadanka… O pragnieniu posiadania szyjącej sąsiadki już też wspominałam, więc chyba pozostaje mi się przeprowadzić tam do Ciebie;)
OdpowiedzUsuńAhhh! czekam na Ciebie z niecierpliwością! brakuje mi tutaj sąsiadek z którymi mogłabym swobodnie pogadać w języku, który dobrze znam ;-)
UsuńZazdroszczę tych śniadań a sukienka ma fajny krój i Twój model bardzo mi się podoba kolorystycznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Zawsze na zdjęciach dopatruję się, że dobrze mi w brązach, chyba muszę częściej kupować brązowe tkaniny ;-)
Usuńśliczny materiał :) bardzo fajna sukienka. koktajl wygląda tak smakowicie aż ślinka cieknie :P
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Paulino! :-)
UsuńSukienka wygląda rewelacyjnie! A Mango na drzewie jakoś strasznie przypomina mi nasze śliwki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) tylko, że ta mangowa śliwka jest kilka razy większa od tej polskiej śliwki ;-)
UsuńBardzo ładna sukienka Ci wyszła :) Jestem pod wrażeniem drzew, owoców , koktajli!!! zazdraszczam ogromnie :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) no tak - to może wzbudzać zazdrość, ale wierz mi, że polskie owoce są też cudowne! jak ja tęsknię za jabłkiem lub czereśnią...!!! :-)))
UsuńOjej, jaki ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńOjej dziękuję!!! :-)
Usuńwybaczam! ;) muszę przyznać, że w tych kolorach wyglądasz znakomicie ;)
OdpowiedzUsuń;-) dziękuję, dziękuję :-)
UsuńCiekawy jest ten fason i wzór:) Pięknie wyglądasz w takich kolorach.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Sukienka ma krój niecodzienny, a ja takie oryginalności lubię :-)
UsuńAmazing photos love it. xo
OdpowiedzUsuńThank You! :-)
UsuńZazdroszczę własnych owoców. Ten wzór i sukienka super, stworzona dla Ciebie. Ty na taki krój możesz śmiało sobie pozwolić. Ciekawe materiały trzymasz w ukryciu. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Materiał rzeczywiście ciekawy, dlatego go kupiłam, ale nie miałam na niego pomysłu, jednak widocznie jego przeznaczeniem była właśnie ta sukienka, bo uważam, że tkanina super pasuje do kroju :-)
UsuńSukienka bardzo ładna , właścicielka zadowolona i to najważniejsze. Ja che do Ciebie !!!!!! Owoce pychotka i to jakie !!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Przylatuj Kochana! ja szalenie tęsknię za gośćmi! :-)
UsuńBombowa sukienka! Pomysłowa. Może jak się ociepli skuszę się na podobną :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Na paragwajskie możliwości sukienka jest mega-oryginalna - kiedy ją noszę ludziska patrzą na mnie z niedowierzaniem... ale w Polsce jest inaczej, więc szyj! :-)
Usuń