Tkanina którą otrzymałam od Ewy była tak specyficzna, że pytania "co z niej uszyć?" nawet sobie nie zadałam - od razu wiedziałam co z niej uszyję :-) Wystarczyło tylko zszyć boki, podłożyć górę i dół, dodać satynowe tasiemki w podobnym kolorze jako ramiączka i już sukienka gotowa! :-)
Stoff den ich von Ewa bekommen habe ist so spezifisch, dass ich gleich
gewusst habe, was ich davon nähen werde: ein Kleid! Ich habe nur die
Webkanten zusammen genäht, Säume und Träger angenäht und fertig war das
Kleid :-)
A teraz "abrakadabra czary-mary hokus-pokus!" i sukienka staje się długą spódnicą! :-)
Und jetzt: "Hokuspokus! Abrakadabra! Simsalabim!" - das Kleid kann auch ein Rock sein! :-)
Aż zazdroszczę Ci tej sukienusi :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki :-*
Sukieneczka jest słodka to fakt :-) Dziękuję :-) Buziaczki!
UsuńWersja spódnicowa, moim zdaniem, zabiera jej połowę uroku. A jestem oczarowana sukienką. Trzeba umieć zobaczyć coś w materiale, a nie tylko połączyć jego kawałki, jestem pod wrażeniem. :)) Trzeba było najpierw dać zdjęcia bardzo fajnej spódnicy (no bo jest sama w sobie bardzo fajna, ale blednie przy sukience), a potem BUM :D I jeszcze, na dodatek!, wspaniale do Ciebie pasuje. :))
OdpowiedzUsuńMówisz? Cholerka, chyba masz rację - efekt byłby większy :-) Kierowałam się tym, że to głównie sukienka, efekt spódnicy jest uboczny, dlatego pokazałam jej zdjęcia jako drugie ;-) Dziękuję :-) Miło Cię znowu widzieć :-)
UsuńNo tak, to też jest logiczne :) Ja przelotem tylko, ale zawsze oglądam! :) Pracuję nad powrotem :)
UsuńA! No to dobrze - przelatuj ostrożnie wobec tego! ;D Pracuj, pracuj - tęskno mi za Tobą :-)
Usuń:)) dziękuję, mam słaby czas ostatnio pod różnymi względami, ale teraz zrobiło mi się bardzo miło i energii jakoś przybyło :))
UsuńZ czasem ostatnio to już jakoś ekstremalnie krucho u wszystkich, także trzymaj się tym bardziej mocno :-)
UsuńNie ma to jak czary mary! :) Fajna sukienka.. ale jakie Ty masz włosy!!! :)
OdpowiedzUsuńTakie dobre czary mary :-) Dziękuję :-) Włosy to chyba najładniejsza część mnie ;-) ale i tak chowam je wciąż w koczek :-)
UsuńTo ich tak nie chowaj! :)
Usuńsukienka bardzo ładna i wyglądasz w niej tak kobieco:)
OdpowiedzUsuńi super masz klapki:)
Dziękuję bardzo :-) Klapeczki są już niemalże nieśmiertelne ;-) Noszę je nieodmiennie od lat do wszystkiego i na wszelkie okazje! Mam jeszcze takie czarne i są to moje najukochańsze dwie pary obuwia tutaj :-)
UsuńŚliczna sukienka, no i wielofunkcyjna, a ten kolorek do Ciebie pasuje: )
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Kiedy patrzę na te zdjęcia to też wydaje mi się, że w brązie mi do twarzy ;D
UsuńDwa w jednym :) Mało pracy, a jaki efekt - takie szycie najbardziej lubię :)
OdpowiedzUsuńGdybym mogła szyłabym tylko takie projekty! Ale tak dobrze nie ma ;-) Mój leń i umiejętności każą mi i tak wybierać zawsze proste modele ;-)
Usuńświetna.Materiał idealny.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Na materiał, kiedy do mnie dotarł, nie mogłam się napatrzeć, wciąż go brałam do ręki i mizdrzyłam się z nim przed lustrem ;DDD
UsuńSukienka jest niesamowita! Świetnie wykorzystałaś jej wzorki- góra po prostu genialnie Cię wysmukla! Jako spódniczka też bardzo mi się podoba :) No i Twoje włosy- jak marzenie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :-) Tkanina sama pokazała co z niej uszyć - to jej zasługa ;-) Cieszę się, że podobają się Tobie moje włosy :-)
UsuńŚwietna :) super w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i miły komentarz :-)
UsuńBardzo ładna sukienka ! Tylko do takiej długości to nie mogę się przekonać..osobiście wolę bardzo długą albo krótką :) ale muszę się przemóc , bo dużo mam sukienek w pół łydki.. takich.. zakonnicowych :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Dziękuję :-) Ja sama nie przepadam za pośrednimi długościami, lubię do kolan, albo długaśnie do ziemi. Ta sukienka jednak wygląda wyjątkowo nawet i przy tej długości :-) Uważam, że wszystko zależy od samej spódnicy czy sukienki - czasami nawet długość do półłydki jest bardzo w porządku :-) Pozdrawiam Cię Kochana!
UsuńSukienka zdecydowanie :) Spódnica nie jest już taka urokliwa :P. A co wszyłaś na górę? Gumonici? Bo sukienka fajnie się układa :).
OdpowiedzUsuńNo tak, no tak - to fakt ;-) - spódnica w porównaniu z sukienką przegrywa ;-) Na górę nic nie wszywałam - te gumki były już oryginalnie wszyte w materiale, są świetne - mocne ale bardzo elastyczne i super dopasowują się do ciała :-)
UsuńBardzo ładna sukienka :) i baaardzo ładne włosy! Rozumiem, że zaplatasz je ze względów praktycznych :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Dokładnie - rozpuszczone doprowadzają mnie do szału! i jeśli jest gorąco to włosy grzeją, że hej, nawet jeśli związane są w kitkę, dlatego koczek ;-)
UsuńŚwietny pomysł bardzo mi się podoba ale ciepło bije ot tych Twoich zdjęć,klapeczki sukieneczka na ramiaczkach,pozdrawiam Ewa.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) U nas rozpoczęła się niedawno kalendarzowa wiosna - będzie coraz cieplej ;-) Pozdrawiam :-)
UsuńŚwietna sukienka...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńślicznie dziękuję :-) Pozdrawiam :-)
UsuńBardzo udana sukienka, a tkanina stworzona wprost dla Twojej urody:) Ech, poszyłabym sobie coś tak prostego, a tu trzeba zimowe kurtki i płaszcze produkować;)
OdpowiedzUsuńOch! dziękuję bardzo! :-) W tej chwili w Polsce kto tylko może szyje płaszcze - widać to na innych blogach :-) A moje plany na najbliższy czas są jednak trochę inne, ale żyję też trochę gdzie indziej ;D
UsuńAle fajna! Strasznie ci zazdroszczę takiej ciepłej pogody!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Muszę przyznać, że w tym roku wiosnę mamy dosyć chłodną i pochmurną, z tą sukienką musiałam prawie dwa tygodnie czekać, aż słoneczko na dobre wyszło!
UsuńW formie sukienki wygląda przeuroczo:] ależ ty masz ciepełko, zazdroszczę ci tego słoneczka:]
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Słoneczko jest zdecydowanie cudownym darem Natury :-)
UsuńFajnie mieć sukienkę i spódnicę w jednym ;) Tak jak Anna Szyzsa wspomniała, świetnie do Ciebie pasuje ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Sukienka godna "lepszych okazji", a spódnica do biegania na co dzień :-)
UsuńNo to masz dwa w jednym. Brawa za sukienko-spódnicę, jest bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) A to wszystko dzięki Ewie, która mi tak świetny materiał przysłała :-)
UsuńCudnie Ci w tej sukience, sukienka sama w sobie też śliczna- tylko zazdrościć! I w dodatku uniwersalna!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Kochana :-) Miło słyszeć takie słowa :-)
UsuńObie wersje bardzo fajne...w każdej z nich wyglądasz rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Bardzo mnie cieszy to, że obie wersje tak bardzo ci się podobają :-)
UsuńPiękna kobieta, piękna sukienka i piękna pogoda, pozdrawiam♥
OdpowiedzUsuńA ja przepięknie dziękuję :-) Dzisiaj pada i ja sama z tęsknotą patrzę na te zdjęcia ;-)
UsuńSuper że nie trzeba dużo, żeby był efekt. Sukienka ślicznie podkreśla figurę.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Szkoda tylko, że nie każda tkanina jest tak łatwa w obsłudze i daje taki efekt ;-)
UsuńCiekawy pomysł z tym "dwa w jednym"... Super wygląda i sukienka, i spódnica.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Na pomysł "dwa w jednym" wpadłam chyba siłą przyzwyczajenia, bo jak to ja sukienka za kolana? nic długiego? nie da się z tym czegoś zrobić? ... ;DDDD
UsuńJak elegancko! i praktycznie:-) wyszło ci dwa w jednym! Faktycznie bardzo dobrze Ci w tym kolorze! Życzę wielu okazji do założenia tak ślicznej sukienki :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Właśnie - z tymi okazjami to u mnie może być kiepsko, bo my ciągle tylko w domu, w domu, w ogrodzie... ;-)
UsuńŁał! świetny efekt! Aż trudno uwierzyć, że za to idealne dopasowanie odpowiada tkanina! I w tym kolorze Ci tak dobrze, i włosy masz takie super... I trochę nóg pokazałaś...
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję! :-) O! a jak ja się bałam te nogi pokazać! O! a ile zdjęć zrobiłam i odrzuciałam, żeby te nogi po ludzku wyglądały! O! rany! ja już chcę nadal tylko długie spódnice pokazywać... ;DDD
Usuń2 w jednym :-) super :-) uwielbiam Twoje zdjęcia, jestem uzależniona :-) strasznie mnie intrygujesz :-) a może zazdroszczę Ci miejsca w którym żyjesz? a może ... sama nie wiem zazdroszczę odwagi postawienia wszystkiego na jedna kartę ? amoże .. sama nie wiem wyglądasz bosko :-)
OdpowiedzUsuńKasiulka! dziękuję :-) ach! jakie miłe słowa :-) Ale nie zazdrość tak negatywnie ;-) Nam najczęściej wydaje się, że inni ludzie mają lepiej, a to nieprawda! Sama czasami, jak tęsknota przypiecze, to myślę, że źle zrobiliśmy wyprowadzając się tutaj, że Wy tam w Europie lepiej od nas macie...
UsuńSukienka ekspresowa :))) Bardzo urokliwa, w miarę możliwości noś bez bluzeczki, samą sukienkę - efekt jest lepszy ;)
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do zachwytów nad Twoimi włosami - szkoda, że tak często chowasz je w ciasnym koczku... Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję :-) Rzeczywiście sukienka jest zdecydowanie ładniejsza :-) Och te włosy - siła przyzwyczajenia i wygody, koczek jest tak praktyczny ;-) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny :-)
UsuńPrześliczna :) i ślicznie (jak we wszystkich uszytkach) w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńPrześlicznie dziękuję :-)
UsuńBardzo fajne rozwiązanie sukienko - spódnica, materiał jest piękny i idealnie go wykorzystałaś. Bardzo ładne masz włosy i powinnaś częściej je pokazywać :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Materiał to jednak podstawa, jeśli on jest ładny, to nie trzeba żadnych skomplikowanych modeli, żeby było ładnie :-) Nie wiedziałam, że wzbudzę takie zainteresowanie moimi włosami :-)
UsuńWitam Ciebie kolorowo,bo u nas jesien,ale ciepła.Twoja sukienusia jest piekna. Pozdrawiam bardzo serdecznie,Jola z Dobrych Czasów.
OdpowiedzUsuńWitaj Jolu! Cieszę się, że u Was ciepło, złota jesień to piękna pora roku :-) Dziękuję za miły komentarz i odwiedziny, pozdrawiam :-)
UsuńFajna ta sukienko - spódnica :) Prosty fason, ale tkanina dodaje smaku.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Myślę, że tu całą robotę robią te gumeczki i jak one dopasowują się do ciała :-) Uważam, że ta tkanina jest genialna, chętnie miałabym jej bawełnianą, maxi wersję :-)
UsuńAle super, jak kobieco i pomysłowo :-) Nareszcie fotki z rozpuszczonymi włosami, podoba mi się, ja też zapuszczam, ile lat trzeba taką plerezę hodować?
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Aż musiałam wygooglować co to "plereza" ;D Od długości do ramion do tej obecnej włosy rosły jakiś rok.
UsuńNie wiem czy to szybko czy wolno, ale wydaje mi się, że tutejszy klimat też sprzyja ładnym włosom :-) Ja z moimi nic nie robię oprócz mycia szamponem. Nie używam nawet odżywki ;-)
Ojej, też wygooglowałam to słowo i wcale nie miałam tego na myśli, chciałam jakoś tak żartobliwie zagadać a chodziło mi oczywiście o to żeby znaleźć jakieś fajne określenie dla opisania takiej imponującej fryzury :-) no ale wyszło jak zwykle... :-) ja niestety muszę moje odżywiać bo bez tego są suche jak wióry! To pewnie sprawka tej naszej chlorowanej wody...
UsuńJak na taką długość - rok to chyba nie dużo :o
No w każdym bądź razie super są :D
W takim razie uważam, że "plereza" i tak bardzo Ci wyszła ;-) - ja uwielbiam Twoje poczucie humoru! :-) Dziękuję :-)
UsuńŚwietna sukienkę wyczarowałaś z tego materiału. I w sumie bardzo prostą do uszycia.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) To, że była prosta do uszycia jest jej dodatkowym atutem :-)
UsuńProsty i rewelacyjny pomysł i sukienka. Jak wszyscy tu piszą " ślicznie " wyglądasz, młoda i radosna kobieta.
OdpowiedzUsuńTak trzymaj jak najdłużej :)
Dziękuję :-) Będę się starała - każda z nas chce jak najdłużej młodo i radośnie wyglądać :-)
UsuńPięknie wyglądasz w tej sukience - materiał extra.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :-) Materiał jest naprawdę śliczny, lepszego prezentu nie mogłam otrzymać :-)
UsuńOh! Jest po prostu śliczna! Wygląda jakby ktoś ja na Tobie odlał, albo namalował :) Super materiał - prosty w obsłudze, a jaki efekt :) Mogłabyś jeszcze spróbować ewentualnie uszyć bluzkę z tego materiału, wkładać ja na gore, na dole ta kreacja w formie spódnicy i wyglądałoby jak sukienka. Zobacz, proszę, kiedyś zrobiłam taka przeróbkę różowej sukienki z gumka - http://123rozneszwy.blogspot.de/2012/09/oddaj-jezeli-nie-potrzebujesz-rozowa-w.html
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Tego materiału na bluzkę już nie mam, ale spróbuję poprzymierzać się w ten sposób jaki pokazałaś w Twojej sukience, może coś z tego będzie :-) Twoja sukienka po prostu boska! Nie wiem jak mi umknęła przy przeglądaniu Twojego bloga. Uważam, że przeróbka jej bardzo dobrze zrobiła :-)
UsuńWedług mnie nieco lepiej prezentuje się jako sukienka. Ale obie wersje bardzo fajne :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Masz rację, że sukienka prezentuje się lepiej, ale cieszy mnie to, że i spódnicę doceniasz :-)
UsuńOd razu podejrzewałam, że jesteś czarownicą ;) ! Mi w przeciwieństwie do poprzedniczki bardziej podoba się w wersji spódnicowej :) Czyli kolejny dowód na to, że co człowiek, to gust. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA nawet i wiedźmą, ale mam tylko ich urodę, bo serduszko już elfikowe ;DDD Jesteś pierwszą osobą, której bardziej podoba się wersja spódnicowa :-) Pozdrawiam i całuję małą H. :-)
UsuńUniwersalnie i wygodnie :) Fajna kiecka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Jak na taką elegancką sukienkę to jest ona rzeczywiście mega wygodna. Nie wiem dlaczego, ale strój na specjalne okazje kojarzy mi się z dyskomfortem, ale to pewnie dlatego, że nigdy nie lubiłam być "szykownie" ubrana ;-)
UsuńIwonko musisz sobie to wstawic idz dp Layot i w miejscu dzie jest slowo post na dole pisze bearbeiten i popatrz co tam jest
OdpowiedzUsuńBlogger
Blogposts konfigurieren
Optionen für Hauptseite
Anzahl der Posts auf der Hauptseite:
Linktext der Post-Seite Weitere Informationen
Optionen für Post-Seite
Isabella M.
5
Fotos, Urlaub
zabawneinteresującefajne Bearbeiten
Schnellbearbeitung anzeigen Symbol für Schnellbearbeitung
Links für E-Mail-Posts anzeigen Symbol für E-Mail-Post
Freigabeschaltflächen anzeigen
New York, New York, USA
Autorenprofil unter Post anzeigen
Anzeigen zwischen Posts anzeigen Weitere Informationen
Inline-Anzeigen konfigurieren
Nach jedem . Post einblenden. Es können bis zu drei Anzeigen pro Seite eingeblendet werden.
Format
Text und Bilder Nur Text
Farben
Tam gdzie Ci pasuje dasz häkchen Buzka
Kochana! Dziękuję :-) Znalazłam :-)
UsuńSzylam kiedys z podobnego materialu! Jest swietny! Wystarczy zszyc z jednej strony, podlozyc gore, podlozyc dol i kiecka gotowa. Bardziej mi sie podoba w wersji sukienkowej.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak było! :-) Marzyłby mi się taki materiał na maksi sukienkę i to najlepiej bawełniany... :-)
UsuńI sukienka i spódnica wyglądają super. Ja tam mam dylemat która podoba mi się bardziej - dla siebie wybrałabym spódnicę ale jak patrzę na Twoje zdjęcia w sukience, to się zastanawiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Osobiście uważam, że sukienka wygląda trochę ładniej, ale jak znam życie i siebie, częściej będę ją nosiła w wersji spódnicowej ;-)
UsuńJak mi się podobają takie sukienki:) A najbardziej to, że jest opcja zrobienia z nich długiej spódnicy. Chociaż rzadko takie noszę, to nigdy nie wiadomo, kiedy może się przydać:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :-) A pewnie czasami długa spódnica bardzo się przydaje ;D
UsuńWybieram sukienkę i rozpuszczone włoski :-) Buziaki ♥
OdpowiedzUsuńZrobione! :-) Buziaki :-)
UsuńPięknie :) To mamy taką sama sukienkę ;DDDD
OdpowiedzUsuńhttp://zapomnianapracownia.blogspot.com/2012/09/kto-mnie-ubiera-na-wesela.html
Ewa, dużo tej tkaniny jeszcze masz? ;)))
I jakie szczęście, że ja mieszkam ponad dziesięć tysięcy kilometrów dalej od Ciebie... Toż to byłyby skandal gdybyśmy poszły w tych sukienkach na to samo wesele ;DDD
Usuńo rany jaka fajna!!!!!!!!!!! I piękny odcień brązu. Ach zazdroszczę
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Muszę przyznać, że przyjemnie jest wiedzieć, że się Tobie sukienka tak bardzo podoba, ale wiem z własnego doświadczenia, że chciałoby się mieć coś podobnego, kiedy się jest tylko "oglądającym" :-)
UsuńPiękna i w moim stylu :)) bardzo optymistycznie się w niej prezentujesz, noś z dumą ;)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :-) Będę nosiła z ogromną dumą i radością - takich prezentów nie dostaje się codziennie :-)
UsuńTa sukienka jest wspaniała i na Tobie wygląda świetnie! Też bym taką chciała:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:)
Przepięknie dziękuję :-) Miło jest słyszeć takie komplementy :-) Pozdrawiam i witam serdecznie na moim blogu :-)
Usuń