Przed jakimiś trzema tygodniami zadzwonił do nas pan z poczty z wiadomością, że są dla nas przesyłki, tu w Paragwaju trzeba samemu odebrać listy i paczki na poczcie w miasteczku. Czekałam akurat na jedną bardzo ważną paczkę dla mnie, więc ucieszyłam się, że jest. Mąż pojechał odebrać. Wrócił i z zadowoleniem wręczył mi dwa listy. Jeden mały, standardowych rozmiarów, drugi trochę większy. Obydwa zaadresowane do mnie. Większy list nic mi nie "powiedział", a kiedy dotarło do mnie co oznacza ten mniejszy, to na miejscu szlag mnie trafił...!!! Był to bowiem papier z adresem odbiorcy, nadawcy, stemplami pocztowymi i ofoliowanymi deklaracjami celnymi, do którego brakowało oczekiwanej paczki...!!! A paczka ta, przyszykowana i wysłana przez inną fantastyczną dziewczynę Kasię z bloga "Fusikowo", zawierała 8 numerów Burdy i dwie cudowne zapewne torebki dla mnie i Luny, uszyte przez Kasię! Więc same rozumiecie, że byłam i jestem załamana! Kasia zareklamowała usługę na poczcie w Polsce - czekamy na efekty, jeszcze jest nadzieja, że paczka się odnajdzie... Trzymajcie, proszę, kciuki, żeby Burdy i torebki doszły do mnie! :-)
Jedyne co mnie tamtego dnia uratowało od czarnej rozpaczy był drugi list, który okazał się być obiecaną przesyłką od Ewy! :-) W liście znalazłam nie tylko miarę krawiecką "z dziurą", ale dodatkowo jeszcze kupon tkaniny :-)
EWO! - dziękuję Ci serdecznie! Jesteś WIELKA!!!
Ewa ist meine Bekannte aus dem Internet. Sie schreibt auch ein Näh-Blog. Vor drei Wochen habe ich ein Brief mit zwei wunderschönen Geschenken von ihr bekommen! :-) Die Geschenke sind: ein Zentimeter mit Loch das Halb- und Tellerröcke schneiden einfach macht und ein Stück Stoff.
Vielen, vielen Dank Ewa!
Obydwa prezenty musiałam od razu wykorzystać :-) Dzisiaj pokażę spódnicę z półkola, którą uszyłam dla Luny. Pasek spódniczki jest na gumkach, do obwodu talii Luny dodałam 10cm i obliczyłam odpowiedni promień do wykrojenia półkola, efekt wydaje mi się bardzo w porządku, spódnica prezentuje się na takim pasku bardzo dobrze. W ogóle zaliczam tą spódniczkę do bardzo udanych, a to z pewnością dlatego, że Dobry Duch Ewy towarzyszył temu projektowi :-)
Materiał na spódnicę uwolniony z mojej szafy.
Beide Geschenke habe ich gleich benutzt :-) Heute zeige ich Euch den Halbtellerrock den ich für meine Tochter Luna genäht habe. Der Rock ist mit Gummibund. Ich habe 10cm zu Taille-Umfang meiner Tochter zugegeben und dann den Radius gerechnet.
Ich finde der Rock ist sehr schön geworden - vielleicht deswegen weil die gute Schwingung von Ewa in dem Projekt mitschwingt :-)
Auf dem Stoff war ein Fehler und ich musste ihn verstecken :-)
Co uszyłam z przysłanego materiału zaprezentuję w następnym poście :-)
Was ich von dem geschenkten Stück Stoff genäht habe, zeige ich dann nächstes mal :-)
sa tutaj bezinteresowni ludzie. to dobrze bo ja nie mam najlepszego zdania o czlowieku, jako takim ale takie gesty burza ta negatywna ocene i wracaja wiare .....a tam zostawie te moje pseudo filozoficzne wywody, spodnisia jest cudna corcia jest przeurocza a trzymam kciuki zeby paczka wazna paczka sie znalazla....buziaki
OdpowiedzUsuńOj Izuś - jak to nie masz najlepszego zdania o człowieku? Sama jesteś złoto nie człowiek i zapewniam Cię, że nie Ty jedna na tym świecie! :-) Ja staram się widzieć pozytywy, chociaż czasami trudno jest je zauważyć... Dziękuję :-) buziaki!
UsuńOj dziewczynki lubią takie spódniczko...kręć się kręć wokoło.Wcale się nie dziwię,że Luna nie pozwoliła sobie zabrać kwiatka , bo fantastycznie z nim spódnica wygląda.Już dzisiaj trzymam kciuki , aby przesyłka się odnalazła i jestem dobrej nadziei, że tak będzie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Ostatecznie kwiatek i mi bardzo się podoba :-) Jeśli Ty jesteś dobrej nadziei to paczka na pewno dotrze :-)
UsuńNo śliczna spódniczka i kręcona :). Nad urodą Luny pochylam się na każdym razem. Piękna dziewczynka.
OdpowiedzUsuńNie ma nic bardziej okropnego jak zagubiona przesyłka, trzymam kciuki, żeby się odnalazła.
Dziękuję :-) Próżna ze mnie matka - tak chętnie słyszę, że Luna śliczna ;-) Po raz pierwszy zagubiła się przesyłka dla mnie - rzeczywiście okropne uczucie...
UsuńJa też trzymam kciuki!!! No niestety, czasami poczta polska nawala, mnie też spotkało takie nawalenie kiedyś, domyślam się jak się czujesz. Mimo to głowa do góry:) spódniczka na Lunie prezentuje się wspaniale! No właśnie, pewnie lubi się w niej kręcić?:) Śliczna dziewczynka!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Upłynęło już trochę czasu od tamtego dnia, więc moja głowa znowu jest podniesiona, ale wierz mi, że bardzo długo byłam w stanie wręcz depresyjnym, tak mi zależało/zależy na tej paczce... Luna kręci się i śmiga w spódniczce, że hej :-)
UsuńŚliczniutka modelka z spódniczką :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ślicznie :-)
UsuńLuna ślicznie wygląda w tej spódniczce :). Ładnie jej w tych kolorkach. Trzymam kciuki aby przesyłka się znalazła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Różowy jest zdecydowanie jej ulubionym kolorem i ja też bardzo lubię ją w tym kolorze :-)
UsuńLuna wygląda cudnie. Piękna spódniczka na ślicznej właścicielce :) A za odnalezienie zagubionej przesyłki trzymam mocno kciuki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Och! Oby się odnalazła!
Usuńjaka piękna ta spódniczka:) a Twoja córeczka jest cdowna.Nie piszę tegoo z grzeczności.Ona jest naprawdę piękna.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Muszę przyznać, że Luna jest naprawdę ładna - już od pierwszych godzin swojego życia zresztą :-) Jako rodzice postaraliśmy się, ale i tak nie wiem za kim ona tą urodę ma - mam nadzieję, że pozostanie taka ładniutka ;D
UsuńŚliczna spódniczka :) Muszę przyznać, że jestem fanką modelki, Luna jest przecudna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Wszystkie dzieciaki są przecudne, ale oczywiście cieszę się, że moja Maluda ma taką fankę jak Ty :-)
UsuńAle urocza! :) Super spódniczka się prezentuje. A paczka mam nadzieję, że jednak dojdzie szkoda by było gdyby zaginęła.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Szkoda byłoby mi tych Burd, bo mam tak niewiele, szkoda pracy Kasi przy torebkach i organizowaniu paczki...
UsuńOj piękne słońce pilna dziewczyna cudna spodniczka
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Luna jest trochę sztywną modelką - muszę ją zawsze bardzo zachęcać do ruchu podczas pozowania ;-)
Usuńeee ona poporstu jest grzeczną, skromną dziewczynką :)
Usuńhahaha - "pilną dziewczynę" zrozumiałam tak, że stara się ładnie pozować :-))) Co do jej grzeczności i skromności to tak, grzczna jest, tylko od czasu do czasu wyrywa jej się coś, ale ja jestem wredną matką, która ją zaraz sprowadza do parteru, przez co właśnie jest grzeczna... ah znam dzieci, które mają rodzeństwo i są bardziej rozpieszczone, jak nasza jedynaczka ;D
UsuńMam nadzieję, że zguba się odnajdzie, bo bez wątpienia to wspaniały prezent:) Śliczna spódniczka wyszła i gratuluję pomysłowości na ukrycie błędu kwiatkiem:)
OdpowiedzUsuńO tak - wspaniały prezent i do tego mogłabym mieć trochę więcej wyboru w modelach do szycia :-) Dziękuję, a kwiatek w jakiś sposób inspirowany Twoimi ozdóbkami, choć Ty nie zdecydowałabyś się na ten kolor ;-)
UsuńŚliczna spódniczka.
OdpowiedzUsuńŻyczę , żeby paczka się znalazła, to skandal jest po prostu.
Dziękuję :-) Skandal trochę jest, bo to paczka dla mnie, ale mimo wszystko rozumiem to, że może coś się zdarzyć, na poczcie też pracują ludzie - tylko mam nadzieję, że przesyłka jeszcze dotrze do mnie! :-)
UsuńJak zasypało nas w tym roku to byłam świadkiem , jak na poczcie facet zrobił awanturę, że jakieś rachunki nie doszły mu na czas, że odsetki musi płacić i zażyczył sobie zapłaty tych odsetek przez panią kierownik. Nie ważne było, ze sam z domu wyjechać nie mógł, bo droga nieprzejezdna. Poczta miała dowieźć. I co ciekawsze- pani kierownik oddziału zapłaciła odsetki, mimo, że nie miał żadnych rachunków, czy dokumentów, tylko tak "na gębę". Zdumiewające.
UsuńHistoria jest nieprawdopodobna! Może trzeba nam też zrobić awanturę u pani kierownik... ;-)
UsuńŻeby nie było na moich oczach to bym nie uwierzyła.
UsuńSpróbować awantury zawsze można, byle z umiarem- własne nerwy trzeba szanować, a nigdy nie wiadomo czym ta druga strona ciśnienie nam podniesie.
Masz rację, nie warto ryzykować własnych nerwów, tym bardziej, że ta paczka akurat szła przez pół świata i nie wiadomo tak naprawdę gdzie, co lub kto zawinił.
UsuńChciałabym Cię zaprosić do grupy dyskusyjnej o hand-made na FB: https://www.facebook.com/groups/artstop/
OdpowiedzUsuńWpadnij na pogawędkę;)
Dziękuję za zaproszenie - niestety nie mogę skorzystać, bo nie mam konta na facebooku :-)
Usuń:)
UsuńLuna jak zwykle jest cudowna a spódniczka jest urocza, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie i pozdrawiam! :-)
UsuńI dobrze, ze kwiatek został :). Spódniczka jest śliczna i widać, iż się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi przykro z powodu tej paczki! Życzę ci bardzo mocno, żeby się znalazła!! Mi kiedyś paczkę hm... okradziono. Wysłałam rodzicom kilka drobnostek i widać komuś jedna z nich się spodobała, bo przyszła "uszkodzona" i bez części rzeczy. Wkurzyłam się, bo to miało tak naprawdę raczej wartość sentymentalna niż materialna. :/ Oczywiście jak kamień w wodę. :( Oby z Twoja było lepiej!!!!
Dziękuję :-) Spódniczka rzeczywiście bardzo się Lunie podoba, z dumą wszystkim ją pokazywała :-)
UsuńJeśli paczka się zagubi, bo odpada od niej adres dostawy, to jeszcze pół biedy, ale takie okradanie paczki jest naprawdę okropne! Wysyłałam raz paczuszkę do Polski i też jedną rzecz z paczki wyciągnięto - szok!, nie wiadomo, jak to człowiek ma rozumieć...
no więc właśnie. :( :(
UsuńBardzo ładna spódniczka :-)! Po uśmiechu modelki widać, że jej też się podoba. Mam nadzieję, że paczka się odnajdzie, życzę Ci tego z całego serca. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :-) Spódniczka ma ulubione kolory Luny i długość jaką sobie sama zażyczyła, więc musi się podobać ;-)
UsuńTa historia z paczką mrozi krew w żyłach. Mam nadzieję, że wszystko w końcu dojdzie i nam zaprezentujesz:) Za to spódniczka bardzo mi się podoba, jak i modelka. A Luna to takie śliczne imię!
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane - rzeczywiście moja krew przestała na moment płynąć w żyłach, a serce stanęło zszokowane, że właśnie TA paczka się zgubiła. Jeśli jednak dojdzie zaprezentuję Wam jej zawartość natychmiast :-) Dziękuję :-) Może imię będzie kiedyś popularne i w Polsce :-)
UsuńSporo radości dała ta spódnica - widać od pierwszego zdjęcia że się podoba :-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za odzyskanie paczki i skuteczną reklamację.
Spódniczka należy do Luny ulubionych ciuchów, najchętniej nosiłaby ją teraz bez przerwy, ale mama nie pozwala, bo ubrudziłaby ją bardzo, a to przecież wyjściowa spódnica ;-) Dziękuję :-)
Usuńświetna :) tak to bywa z paczkami, mam nadzieję że się odnajdzie. I piekny prezent dostałaś
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Prezent fantastyczny, miara bardzo ułatwia wykreślanie półkola na tkaninie, mogę szczerze polecić, a tkanina jest śliczna :-)
UsuńTa tkanina, czy to przypadkiem nie jest takie coś :
OdpowiedzUsuńhttp://zapomnianapracownia.blogspot.com/2012/09/kto-mnie-ubiera-na-wesela.html
Też ją dostałam i też od Ewy, ale nie wiem czy od tej samej ;)
No nie mogę! Ale jaja - ta sama Ewa i ta sama tkanina i ta sama uszytka, o czym przekonasz się już w następnym poście! plus coś jeszcze, ale to niech zostanie narazie jeszcze tajemnicą :-) I do tego wszystkiego to samo sobie pomyślałam - przydałoby się jakieś wesele do tej sukienki ;DDD
UsuńPiękny prezent i równie piękny gest :) A spódniczka dla Luny jest po prostu przesłodka! Ogromnie podobają mi się jej zdjęcia na tle Paragwajskiego krajobrazu :)
OdpowiedzUsuńSama wciąż jeszcze nie mogę się nadziwić, że dostałam taki cudny prezent :-) Cieszę się, że Lunisko Ci się podoba i jej spódniczka też :-)
UsuńPiękny gest z tym prezentem: ) Spódnica bardzo mi się podoba- jest prześliczna, zwłaszcza kolor, uwielbiam róż. Pozdrowionka dla przesympatycznej modelki: )
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili byłam tym gestem bardzo zaskoczona, pozytywnie oczywiście, nie chciało mi się wierzyć, ale bezinteresowna dobroć wciąż jeszcze istnieje na tym świecie i to daje jednak wiarę w człowieka :-)
UsuńWitaj w klubie lubiących róż, cieszę się, że nie jestem tam sama z moją córeczką ;D
Miło dostać taki prezent bez okazji:-) Mam nadzieję, że oczekiwana paczka nadejdzie! Twoja królewna wygląda ślicznie w tej kolorowej spódniczce!
OdpowiedzUsuńBardzo miło :-) I miłe jest to, że właściwie wszystkie szyciowe blogowiczki mają bardzo dobre serduszka - do fajnych Dziewczyn trafiłam :-) Tylko, żeby ta paczka jednak doszła! Dziękuję :-)
UsuńPrzesłodka córka i spódniczka.
OdpowiedzUsuńPrześlicznie dziękuję :-)
UsuńTrzymam kciuki żeby paczka się odnalazła! A spódniczka urocza wyszła dla małej księżniczki w sam raz! :)
OdpowiedzUsuńBaaaardzo mi miło, że znalazłam się na liście Twoich blogów! To fantastyczne znaleźć się w TAKIM gronie!
Dziękuję :-) Kochana - w tym gronie miejsce należne Tobie, a poza tym już dawno mam Cię na mojej liście :-)
UsuńPaczka na pewno się odnajdzie ;) Córa fajnie wygląda w tej spódnicy, a kwiatek mimo że na kratce to pasuje ;)
OdpowiedzUsuńZarażasz mnie swoją pewnością, że paczka się odnajdzie! :-) Dziękuję :-)
UsuńCórka ładnie się prezentuje w nowym uszytku. Takiej miary jeszcze nie widziałam, jak widać dobrze się sprawdziła w pracy.
OdpowiedzUsuńŻyczę - aby zguba wróciła do właściciela, zwłaszcza że prezentem jest.
Dziękuję :-) Miara jest naprawdę świetna, gdyby nie zużycie tkaniny, szyłabym teraz tylko spódnice z półkola i koła ;D
UsuńPiękna córeczka i cudna spódniczka.Życzę Ci aby paczka się odnalazła i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Przepięknie dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam :-)
UsuńŚliczna spódniczka i modelka, różnie bywa z naszą pocztą ale na pewno przesyłka się odnajdzie, pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Różnie bywa, oj różnie, ale skoro Ty mówisz, że się odnajdzie to na pewno tak będzie :-) Pozdrawiam :-)
UsuńTrzymam kciuki, żeby paczka do Ciebie dotarła! Szybko i bezpiecznie :)! Spódnica wyszła przecudna i Luna wygląda w niej bardzo elegancko:). Ma ogromny urok osobisty :)! Cieszę się razem z Tobą z prezentu od Ewy - sama chętnie kupiłabym sobie taką miarkę :). Przepraszam za rzadkie odwiedziny... :(. Pozdrawiam serdecznie i gorąco z mojego zimnego pokoju (całe 12 stopni) :).
OdpowiedzUsuńKochana! Miło Cię "widzieć" :-) Dziękuję :-) I rozumiem, dlaczego Cię nie ma - życzę więcej czasu dla Ciebie! :-) W zimnym pokoju najlepiej przytulić się do kogoś ;-)
Usuńale śliczna dziewczynka i jak cieszy się nową kiecką,wcale się nie dziwię,bo kiecka urocza :)
OdpowiedzUsuńa propos obliczeń przy szyciu,to zawsze miałam nadzieję,że moja przygoda z matematyką dobiegła końca w szkole,a tu masz ci los! często potrzeba obliczeń do uszycia czegoś i to całkiem precyzyjnych... ;/
ściskam Was!!!
Dziękuję :-) Ja byłabym też szczęśliwa gdyby moja przygoda z matematyką na szkole się skończyła... ;DDD Uściski! :-)
UsuńTrzymam kciuki za przesyłkę. A spódnica jest piękna.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Twoje zaciśnięte kciuki bardzo się przydadzą :-)
UsuńCudny materiał i śliczna spódnica. Zupełnie urocza. Zawsze, gdy zamawiam coś cenniejszego, boje się, że dostanę ziemniaki zamiast:/
OdpowiedzUsuńDziękuj :-) Przesyłka nie ma bardzo dużej wartości pieniężnej, ale emocjonalną bardzo wysoką :-)
UsuńA co to był za błąd na materiale że wymagał ukrycia ;) czy może go nie było?
OdpowiedzUsuńMarta
:D Serio, serio - błąd był! :-) Taka mała, ale widoczna dziureczka, takie zwykłe zszycie jej byłoby widoczne.
UsuńI co? I co z tą przesyłką?
OdpowiedzUsuńDzięki Iwona, że wpadłaś do mnie :) Pozdrawiam :)
Spódnica świetna :)
Dziękuję :-) Cała przyjemność po mojej stronie :-) Z przesyłką jeszcze nic nie wiadomo, narazie czekam, wciąż jeszcze jest szansa na odnalezienie! :-)
UsuńSpódniczka jest słodka.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Spódniczki dla małych dziewczynek są chyba zawsze słodkie i właścicielki tak słodko w nich wyglądają :-)
UsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby paczka jednak do Ciebie dotarła. Spódniczka dla małej jest genialna i do tego ten kwiatuszek fiufiu. Mała wygląda pięknie i widać jak bardzo cieszy się nową kreacją :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo! :-) Jeżeli to co jej uszyję jest sukienką lub spódniczką Luna jest zadowolona, ale już takie rzeczy jak legginsy przyjmuje tylko do wiadomości, że uszyte ;-)
UsuńBłędy w tkaninach widać czasem potrzebne są, bo zupełnie niechcący można dodać coś słitaśnego :-) Luna cudnie wygląda w tej spódniczce. W słońcu (zawekuj trochę i porozsyłaj nam zimą) widać, że ma też srebrną nitkę :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Tkanina faktycznie ma srebrną nitkę :-) Wyobraź sobie, że u nas już od paru tygodni pochmurno, słońce wychodzi tylko od czasu do czasu! O tej porze roku to coś bardzo dziwnego tutaj! Ale już za parę dni ma być słonecznie, więc wyciągnę słoiki i zrobię dla Was zaprawy promieni słonecznych ;D
Usuń