Kolejną sprawą było jak moja maszyna, zwykła, dziesięcioletnia stębnówka, poradzi sobie z tą dzianiną... Ale tu spotkało mnie bardzo miłe zaskoczenie: dżersej ten maszyna szyje, przy wykorzystaniu prostego ściegu streczowego, bardzo dobrze! Muszę się przyznać, że pojechałam specjalnie do miasta, żeby zaopatrzyć się w jakiś zapasik tej dzianiny :-)
A oto już spódnica, szyta analogicznie jak w tym TUTORIALU.
Lange habe ich nach einem Jersey-Stoff gesucht, der für einen Maxi-Rock geeignet wäre. Meine Vorstellung war dass der Rock einfarbig sein sollte. Ich hätte nie gedacht dass so ein Problem wird ein Jersey-Stoff ohne Muster hier zu finden ;D
Nachdem ich ihn endlich gefundem habe, kam der Zweifel ob meine 10.-jährige Privileg-Nähmaschine den Stoff gut zu nähen schafft. Zu meiner großen Überraschung hat meine Nähmaschine das prima mit dem Stretch-Geradstich den Jersey genäht! :-)
Den Rock habe ich genauso genäht wie ich das in diesem TUTORIAL gezeigt habe.
I naszyjnik z resztek dzianiny, zainspirowany tym POSTEM z blogu "Szycie moje drugie życie":
Und noch für die Reste eine Verwendung: eine Kette. So eine ähnliche habe ich HIER gesehen und HIER ein Tutorial wie man die machen kann.
I jeszcze "trochę" zdjęć ;-)
Und noch "ein Paar" Bilder ;-)
Jak same widzicie, po powyższych zdjęciach, spódnica udała mi się nad wyraz - pasuje do niej pół mojej szafy ;D
Tutaj jeszcze zbliżenie na szew, który moja maszyna tak pięknie wykonała :-)
Hier noch der Stich, den meine Nähmaschine so schön genäht hat :-)
Fajny letni kolor. Właśnie mi uświadomiłaś żeby zwrócić uwagę na resztę garderoby w szafie, a nie radośnie kupować tkaniny, a później myśleć do czego będą pasować hahaha Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen kolor udał mi się wyjątkowo i w sumie niezamierzenie, ale jeśli wziąć pod uwagę to, że ostatnio mam dużo różowych rzeczy w szafie, to nie mogłam chybić z kolorkiem ;D
UsuńJejku, jest przepiękna! Uwielbiam jej kolor i to, jak się wspaniale układa :) Twoje zdjęcia w niej kojarzą mi się z posągami greckich bogiń :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Układa się rzeczywiście świetnie, dzięki dżersejowi, który jest tak jakby ciężko-lejący :-) Greckich bogiń? :D no nie daleko mi do nich, nazwałabym to raczej "wyginam śmiało ciało" ;D
UsuńJedno drugiego nie wyklucza :D Atena też mogła wyginać śmiało ciało, żeby się jej suknia lepiej układała :D
Usuńhahaha - więc wyginajmy ciała, żeby lepiej wyglądać ;D
UsuńKolor jest wspaniały no i sama spódnica taka, jakie lubię.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) I do tego taka łatwa do uszycia :-)
UsuńBardzo, bardzo mi się podoba :D Trzecie zdjęcie jest rewelacyjne i wg Ty świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Suzie bardzo :-) Bardzo dobrze czuję się też w niej :-)
Usuńwyszła przepięknie, szczególnie z tym naszyjnikiem stanowi fantastyczny zespół!
OdpowiedzUsuńA teraz moja prośba: ślicznie wychodzisz na zdjęcia, ja poproszę jak najwięcej zdjęć w całości :)
Dziękuję :-) Ano robię te zdjęcia "z głową" ale też i "bez głowy" i jakoś te w całości nie wytrzymują konkurencji - sama nie uważam, żebym ślicznie wychodziła na zdjęciach ;D
UsuńWygląda pięknie na Tobie. Po prostu pasuje. Szczególnie z naszyjnikiem, wygląda trochę posągowo. I kolor i fason. Mi by było raczej źle w tym kolorze, zbyt blady, ale tobie jest w nim super.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Spódnica faktycznie układa się draperyjnie jak na posągach ;-)
UsuńPiękna! Naszyjnk zresztą też ;) najbardzej podoba mi się do czarnej bluzki i tej różowej - luźnej. Tkanina wydaje się być przyjemna. Sama szukam jerseyu - tylko czarnego - na elegancką sukienkę, mam nadzeję ze bedzie się dobrze nosił ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Tkanina jest bardzo, bardzo przyjemna, nosi się świetnie, na pewno będziesz zadowolona z Twojej dżersejowej sukienki! :-)
UsuńŚwietna, w ogóle róż z szarością wygląda prześlicznie:]
OdpowiedzUsuńDziękuję i jestem tego samego zdania - róż z szarością to świetne zestawienie, zachwycam się nim coraz bardziej :-) A ten szary top nie miałam za bardzo do tej pory do czego nosić, choć jest super i do tego lniany - czuję, że będzie to moje ulubione zestawienie! :-)
UsuńBardzo fajna spódnica i jaki piękny kolor. Idealnie do Ciebie pasuje, a jej uniwersalność zachęca do uszycia podobnej :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i nic jak tylko mogę polecić uszycie podobnej :-)
UsuńMój głos oddaję na zdjęcie nr 3. Piękne i romantyczne:). Pięknie Ci w tym zestawieniu kolorystycznym :). Iwonka szalejesz - tak trzymaj:) !!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) A to szaleństwo to po prostu trochę ćwiczeń gimnastycznych przed aparatem ;D
UsuńSpódnica piękna, ale przede wszystkim bardzo pasuje do ciebie :). Dokładnie w takich spódnicach, topach i naszyjnikach wyglądasz naturalnie i bardzo kobieco :)
OdpowiedzUsuńOch! Aniu - dziękuję pięknie! :-) Super jest takie słowa czytać :-)
UsuńFajowa i świetnie Ci w niej! :)) A jak jeszcze pół szafy do niej pasuje, to już w ogóle :D To właśnie czasami może być problem, nie wiem, czy pamiętasz, ja sobie uszyłam taką w paski i pasują do niej... dwie bluzki... :D
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Pamiętam Twoją w paski(jest super!), a dwie pasujące bluzki to już i tak jest dobrze ;-) Gorsze są te spódnice, po których uszyciu trzeba biec do sklepu, żeby kupić bluzkę ;D
UsuńW sumie jak tak myślę to wiesz... wszystko ma dwie strony. :D
UsuńTo jest stwierdzenie o bardzo głębokim podłożu - ale jakże prawdziwe! :-)
UsuńWyglądasz rewelacyjnie i pomysł z naszyjnikiem był super- doskonale uzupełnia całość :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) I to jest ta dzianina o której wspominałam Tobie w komentarzu u Ciebie - ja jestem już szczęśliwa, że dżersej nie faluje się przy szyciu, a i elastyczność streczowego ściegu jest zadowalająca: dżersej rozciąga się na 2 punkty, a ścieg na dobre 1,5 punktu, więc naprawdę nie jest źle :-)
UsuńKolor, fason, długość i materiał, wszystko pasuje, wyszło kobieco, swobodnie i pięknie. Duże brawa :) Do tego jeszcze fajny naszyjnik. Dzięki Twojemu opisowi dotarłam do tutoriala o tym jak się go robi, mam nawet kilka zbędnych T-shirtów i zaraz go sobie zrobię! Dzięki za ten post! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję, dziękuję :-)))) Cieszę się, że tak Ci się podoba i że Twój naszyjnik już w trakcie tworzenia :-)
UsuńSpódnica wygląda pięknie i faktycznie pasuje Ci do połowy szafy :-) Uwielbiam takie letnie lejące ubrania, szkoda że w Polsce da radę ponosić je 3-4 miesiące i trzeba wracać do grubszych tkanin.
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się stylizacja z naszyjnikiem z tej samej dzianiny - na tle tej całej zieleni wygląda wyjątkowo wakacyjnie.
Dziękuję :-) Ja jestem przeszczęśliwa, że tutaj letnie kreacje mogę nosić praktycznie przez pół roku w roku, a nawet i częściej, dlatego też do tej pory szyłam głównie letnie rzeczy i pewnie tak zostanie :-)
UsuńEch zazdroszczę... ja od lutego zaczynam wyglądać za słońcem z utęsknieniem. Letnie ciuchy wyciągam na długi weekend majowy licząc że przekonam tym pogodę do poprawienia :-)
UsuńSuper spódnica, cudowny kolor, piękne stylizacje i fajny orginalny naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Jestem zachwycona, że tak się podoba :-)
UsuńBardzo pomysłowe zestawienie naszyjnika i spódnicy - oryginalny zestaw. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa i pozdrawiam Cię też serdecznie :-)
UsuńŚwieży letni kolor spódnicy i w tak wielu wcieleniach...Naszyjnik bardzo oryginalny, lubię takie widzieć u kogoś ale sama siebie nie widzę w takim... Niech służy.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Też mam tak, że coś mi się bardzo u kogoś podoba, ale sama bym tego nie nosiła :-)
Usuńwyglądasz rewelacyjnie! prześliczna spódnica! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolinko :-)
UsuńJuż ktoś tu wyżej napisał, ale nie sposób się nie zgodzić - ta spódnica jest taka "Twoja" - pasuje, jak druga skóra. Wyglądasz bardzo naturalnie i kobieco. Podoba mi się zestawienie z czarną bluzką - lekki róż i mocny akcent bluzkowy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Ja tego do tej pory TAK nie widziałam, spódnica podoba mi się bardzo-bardzo i dobrze się w niej czuję, ale może i macie rację, że to MOJA spódnica... :-)
Usuńładnemu we wszystkim ładnie- pięknie ta spódniczka na Tobie leży, pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńEee tam - w pięknej spódniczce każdemu dobrze ;-) Dziękuję :-)
UsuńBardzo kobieca i na pewno rewelacyjnie wygodna. Ślicznie w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Kobiecości nadaje jej zdecydowanie kolor :-) A wygoda - wszyscy kochamy za to dzianinę :-)
OdpowiedzUsuńNic nowego nie wniosę. Cudowna! Bardzo Ci w niej ładnie i rzeczywiście bardzo uniwersalna- do każdej bluzki pasuje
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :-) Jej uniwersalność cieszy mnie ogromnie, a nie spodziewałam się, że aż tyle topów będzie mi do niej pasowało :-)
Usuńaaaaaa ale superowa, kolor ma śliczny i chyba jest ekstremalnie wygodna przed tą dzianinę. super.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Jest super do noszenia - ten dżersej jest naprawdę jak druga skóra :-)
UsuńZ bladoróżowym topem spódnica wygląda bardzo elegancko, z brązowym lekko, zwiewnie i po letniemu, z tymi we wzorki to takie wersje na co dzień, super!
OdpowiedzUsuńO tak! masz rację :-) W sumie mogłabym resztę spódnic z mojej szafy wyrzucić - teraz mam jedną na każdą okazję ;D
UsuńFajny kolor, podobają mi się wszystkie stylizacje. Super wyglądasz
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Ja cieszę się szczególnie z tego, że moje wzorzyste bluzeczki pasują, bo do tej pory moje wszystkie spódnice były badzo wzorzyste :-)
UsuńPodoba mi się, widać do wielu rzeczy pasuje, a to ważne:)żałuję że moja nie wyszła taka długa(mało materiału)ale może następna :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo jestem ciekawa jak Ty wyglądałabyś w długiej spódnicy :-)
UsuńSuper wyszła i rzeczywiście pasuje do szafy :) I naszyjnik to super pomysł...kolor co prawda nie mój ale widać, że Tobie pasuje :)) Fajnie, że maszyna dała radę.... ja na pięć minut przed wyjazdem próbowałam taką długą lejącą uszyć ale okazało się że brakło 10 cm długości materiału :(
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Oj - nie wiem co bym zrobiła gdyby zabrakło mi głupie 10cm materiału...! :-)
UsuńA ja od marca planuję uszyć sobie jakąś długą spódniczkę na lato i jak na razie na planach się kończy ;-)) A Twoja jest śliczna! :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Nic straconego - za rok też będzie lato :-)
UsuńA po co Ci taka spódnica, lepiej mi ją przyślij ;)))) Choć na Tobie z pewnością lepiej wygląda. :) Układa się fantastycznie, kolor cudny i w ogóle zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńA co na Tobie ma nie wyglądać??? Masz zresztą jedną podobną - zieloną z wiskozy zdaje się i leży świetnie :-)
UsuńCoraz bardziej żałuję, że mieszkam tak daleko, albo że poczta tu taka droga - wysłałabym Ci taką spódnicę z przyjemnością! :-)
co ty mówisz, nie ma gładkich, a są same wzorzyste? pics or it didn't happen!
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie ci wyszła spódnica:) a koło mnie wisi od paru dni podobna, bo moja siostra kupiła za długą (jest bardzo niska) i za ciasną, a więc teraz rozciąga gumę na oparciu krzesła:) i prosiła, żebym jej skróciła, ale ja się jakoś boję ściegu elastycznego:)
Dzięki :-) Nie chcę Cię straszyć, ale słusznie boisz się ściegu elastycznego...;D Nie każdą dzianinę takie stębnówki dobrze szyją - wykonaj próbę na odciętym kawałku, a jeśli będzie się falować podklejaj flizeliną, bądź wykańczaj bawełnianą lamówką, którą moższ podwinąć pod spód :-) Tyle szybkich rad mogę Ci udzielić :-)
Usuńcudna w każdej odsłonie .... ależ masz figurę dziewczyno :-) zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Na figurę nie narzekam, bo to byłyby już grzech, choć po babsku i tak nie do końca jestem zadowolona ze wszystkiego ;D Np. mogłabym trochę więcej sportu uprawiać, żeby ciało było bardziej sprężyste :-)
Usuńspódnica rewelacyjna i pochwał zebrałaś multum to ja się "czepnę" a ile kotów z podłogi i innych ulic nazbierałaś bo długa jest niemożebnie i jak i gdzie Ty w niej chodzisz bo chyba ręce masz obydwie zajęte spódnicą i żeby nie było czepianie się jest for fun
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) I za czepianie też :-) Ale to nie jest jeszcze najdłuższa spódnica jaką mam ;-) Ta jest długa dokładnie do ziemi, na zdjęciach wygląda to trochę inaczej, bo robione na trawie, no i się "zginam" :-) Gdybym mogła to każda spódnica byłaby dłuższa, ale nie każda się do tego nadaje, ta nie. Ale ta z koła tak: http://szycieija.blogspot.com/2013/07/spodnica-maxi-z-koa-maxi-tellerrock.html Ja to bym nawet chętnie taki tren nosiła jak w dawnych czasach, mi się to strasznie podoba :-)
UsuńPiękna spódnica w moim ulubionym kolorze. I w mojej ukochanej długości. I na trawie, w Paragwaju... i czego chcieć więcej? ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :-) Szkoda, że człowiek właśnie najczęściej chce więcej... Ale nie ja! Trawa w Paragwaju jest cudna ;D
UsuńSpódnica ma naprawdę wiele odsłon. Praktyczna rzecz. Pozdrawiam z Polski
OdpowiedzUsuńNależę do dosyć praktycznych osób, więc spódnica tym bardziej mnie cieszy - jest wiele miejsc i okazji na które mogę ją założyć :-) Pozdrawiam z Paragwaju :-)
UsuńPo prostu pięknie! Mnie zawojował drugi komplet z szarą bluzką, jest taki zwiewny i elegancki. Poza tym to Ci zazdroszczę słońca na skórze. W sierpniu nie mogę się z pogodą dogadać i opalić tego co nieopalone :).
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Drugi komplet jest też moim faworytem :-)
UsuńCo do słońca to jest to tak cudowna strona Paragwaju, że nie wyobrażam sobie powrotu do szarej Europy, prawie przez cały rok brak tam słońca w ostatnich latach. Choć to lato wiem, że Was trochę porozpieszczało - wnioskuję jednak, że sierpień trochę mniej słoneczny skoro nie dogadujesz się ze słońcem ;D
Mów tak do mnie jeszcze a się do Ciebie przeprowadzę :)!
UsuńCzekam na Ciebie! :-)
UsuńNo tak :-) Fajowy kolor, świetny materiał - widać jak się pięknie leje i rewelacyjny pokaz mody! W Polsce w tym roku już mało przydatne byłyby te zestawy przynajmniej u mnie na zimnej północy :-) Miło na Ciebie popatrzeć. Buziaki ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) śmiesznie to dopiero będzie, jak w grudniu będę Wam słała życzenia świąteczne z basenu - u nas z dnia na dzień coraz cieplej :-) Buziaki :-)
Usuńbardzo ładna ta spódniczka ;)
OdpowiedzUsuń+obserwujemy?
www.izabielaa.blogspot.com
Dziękuję bardzo :-)
Usuńsuper<3
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :-)
Usuńspódnica jest rewelacyjna!!!naszyjnik zresztą też:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, fajnie, że się podoba :-)
UsuńWitaj-piękna spódniczka dla pięknej dziewczyny...pozdrawiam cieplutko.Jola
OdpowiedzUsuńWitaj Jolu :-) Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa :-) Pozdrawiam :-)
UsuńPrzepiękne na przepięknej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :-) Ale tak przepiękna to ja nie jestem, dużo mi brakuje :-)
Usuńspódnica uszyta jest z jednej szerokości materiału czy dwóch? z góry dziękuję za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńTa spódnica uszyta jest z jednej szerokości materiału, wtedy zrobiłam w niej dodatkowo rozporek, ale w praktyce okazało się, że nie jest on konieczny, bo dżersej dobrze się rozciąga i przy tej szerokości materiału mogłoby go nie być.
Usuń