czwartek, 13 marca 2014

Handel wymienny / Paragwaj

Pokazałam już parę uszytków jakie stworzyłam dla mojej sąsiadki Sibille. Kamysia w jednym komentarzu napisała, że dobra ze mnie sąsiadka :-) Może i taką złą sąsiadką nie jestem, ale za darmo rzeczy dla Sibille nie szyję :-) Chociaż dla samej przyjemności szycia byłabym na to gotowa! Jednak Sibille zaproponowała mi handel wymienny. Ja szyję - ona piecze. Chleb - pełnoziarnisty, ze świeżo zmielonej mąki z ziaren pszenicy lub żyta, 100% na zakwasie - pycha! To ja dobrze mam, no nie? :-) Tym bardziej, że taki chleb trudno(albo raczej niemożliwe) jest tutaj kupić, a dostępna w sklepach mąka pełnoziarnista, z której mogłabym upiec sama chleb, jest fatalnej jakości.


W ramach tej wymiany powstały kolejne dwie sukienki uszyte wg modelu 104 z Burdy 5/2013:










Kiedy szyłam jedną z tych sukienek rozpoczęłam sezon szycia na zewnątrz, na tarasie :-)






Ciekawostki z życia w Paragwaju.
Itaipu.

Itaipu to zapora wodna na rzece Parana w Ameryce Południowej będąca drugą co do wielkości elektrownią wodną na świecie (po Zaporze Trzech Przełomów w Chinach). 
Zapora została wybudowana na paragwajsko-brazylijskiej granicy, pieniądze na jej budowę wyłożyła Brazylia, korzystano również z pożyczek od USA, zapora jest własnością Paragwaju.
13 października 1982 roku zamknięto zaporę i wody rzeki zaczęły spiętrzać się za betonową przegrodą. Po 14 dniach poziom podniósł się o 100 m. Następnie otworzono przelew spływowy o szerokości 390 m, który w ciągu 1 sekundy przepuszcza 60 tys. m³ wody. W elektrowni zainstalowano 20 generatorów po 700 MW (moc elektrowni wynosi 14 GW). Rocznie produkuje do 95 TWh (terawatogodzin), co pokrywa zapotrzebowanie na prąd Paragwaju w 95%(w praktyce w 100%) i ok. 20% zapotrzebowania Brazylii. Paragwaj zużywa 5-8% produkowanej przez Itaipu energii, a nadwyżki sprzedaje Brazylii po stałej cenie 3 $/MWh. Brazylia sprzedaje kupioną od Paragwaju energię po cenie rynkowej (ok. 150 $/MWh w 2012 r.). Kontrakt w tej formie został podpisany w 1973 roku na 50 lat, a jego autorem ze strony paragwajskiej był dyktator Alfredo Stroessner.
źródło tekstu: klik 

Opis budowli:
  • Koszt budowy to 18 miliardów dolarów.
  • Betonowa zapora ma długość 4,8 mili (prawie 8 km) i wysokość 225 metrów, co odpowiada 75 kondygnacjom. Rzeka ma w tym miejscu 400 m szerokości i 60 m głębokości.
  • Podczas budowy zapory w skale wykuto dwu kilometrowy i szeroki na 150 metrów kanał, aby rzeka mogła nim przepływać. Budowa tamy pochłonęła 50 milionów ton ziemi i skał, 8,8 m3 betonu, co by wystarczyło na zbudowanie 8 średniej wielkości miast oraz użyto tyle żelaza i stali, co by wystarczyło na budowę 380 Wież Eiffel.
  •  Specjalnie dla 37000 robotników zbudowano oddzielne osiedle, składające się z 500 bloków, 4 szpitali, szkół dla 16000 dzieci, kin i restauracji.
  • Zapora utworzyła jezioro o powierzchni 1350 km².
  • Tama i jezioro przyciągają 700 tysięcy osób rocznie, co daje łączną liczbę 9 milionów gości ze 162 krajów świata, od daty ukończenia budowy.
  • Amerykańskie Stowarzyszenie Inżynierów Cywilnych uznało zaporę Itaipu jako jeden z "Siedmiu Cudów Współczesnego Świata".
  •  Ilość produkowanej rocznie energii elektrycznej przez tą elektrownię wystarczyłaby, by pokryć całe światowe zapotrzebowanie na prąd przez dwa dni. 
źródło tekstu: klik
źródło

źródło

źródło

źródło

źródło

Imponujące prawda?

Kiedy szukałam w necie informacji o tej elektrowni natrafiłam na pewien fakt, który spowodował, że poczułam się zszokowana i w pewien sposób oszukana...
Do tej pory byłam zadowolona, że korzystam z prądu z elektrowni "alternatywnej", że tak to określę, nie "ekologicznej", bo trudno nazwać taki betonowo-stalowy kolos ekologicznym, a sztuczne spiętrzanie wody oznacza zawsze niszczenie wielu ekosystemów, ale jednak jest to coś innego jak elektrownie jądrowe na przykład. 

Pamiętacie przepiękny Wodospad Iguazu z poprzednich ciekawostek
Wyobraźcie sobie, że sztuczne jezioro stamowane na potrzeby elektrowni Itaipu zalało podobny wodospad o nazwie Guairá...!!! Tylko, że ten był jeszcze większy od wodospadu Iguazu...
Oto co mówi Wikipedia o wodospadzie Guaira:
"Guairá (hiszp. Saltos del Guairá, port. Salto das Sete Quedas do Guaíra) – nieistniejący już wodospad na rzece Parana.
Wodospad położony był na podłożu bazaltowym na rzece Parana i tworzony był przez 18 progów. Wodospady powstały w miejscu, gdzie rzeka Parana przecina piaskowcowe góry Sierra de Maracayú. Tworzący się kanion zwężał w tym miejscu koryto rzeki z 381 do 61 metrów.
Ilość wody przepływająca przez wodospady Guairá była ośmiokrotnie większa niż w pobliskim wodospadzie Iguazú i kształtowała się na średnim poziomie 13 309 m³/sek. Wysokość całkowita wynosiła 114 metrów. Wodospady były słyszane z odległości 32 km.
Wodospady po raz pierwszy były wzmiankowane przez jezuickich misjonarzy w XVI wieku. Przez długi czas, ze względu na swoje rozmiary i wygląd, stanowiły dużą atrakcję turystyczną, jednak w 1982 roku zostały zalane przez wody spiętrzone za sprawą budowy zapory i hydroelektrowni Itaipu."

I w ten oto sposób zapora i elektrownia Itaipu stała się moim osobistym symbolem szkód i zniszczenia jakie człowiek wyrządza Naturze...!!!
I dlatego też przedstawiłam Wam najpierw przepiękny wodospad Iguazu, żebyście mogli porównać jaki cud Natury został zniszczony, by zbudować ten "cud inżynieryjny"...

95 komentarzy:

  1. Cholera, że też ja nie mam takich fajnych sąsiadek ;-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje sąsiadki mają z pewnością inne zalety! :-) Pozdrawiam :-)

      Usuń
  2. ale z was dobre sąsiadeczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieliśmy dużo szczęścia, że poznaliśmy tutajw Paragwaju Sibille i jej rodzinę :-)

      Usuń
  3. Szkoda, że zniszczono wodospad dla elektrownii. Mam nadzieję, że mieli dobre powody!

    A co do handlu wymiennego - za taki chlebek tez bym się wymieniała! Sama często piekę w domu chleb - nie ma porównania z tymi sklepowymi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda :-( Niestety muszę przyznać, że ta elektrownia to jednak dosyć dobry powód na zniszczenie tego wodospadu - dzięki niej Paragwaj ma prąd w dobrej cenie.
      Chleb pieczony w domu jest nieporównywalnie smaczniejszy od kupnego! :-)

      Usuń
  4. tak to już jest z tymi odnawialnymi źródłami energii, u nas starają się wprowadzać wiatraki wiatrowe niby fajnie ale ludzie obok których je budują strasznie narzekają, że ponoszą szkody zdrowotne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są tematy, które mnie bardzo wzburzają - w dzisiejszych czasach państwo/firmy zrobią wszystko żeby zarobić. Wciskają ludziom jakieś bla bla bla o ochronie środowiska, a w rzeczywistości sami je niszczą i nawet ludzie są im obojętni! To jest po prostu chore!

      Usuń
  5. Wymiana parterowa :) I obie strony jak widać bardzo zadowolone :)
    A wodospadu szkoda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie zadowolone - taka wymiana to fajna sprawa dajemy sobie to co każda z nas potrafi dobrze zrobić a inna nie umie lub nie ma możliwości :-)

      Usuń
  6. Wodospad pokazywałaś przepiękny.Szkoda,że zniszczony,ale powiem Ci,że wolę to niż energię atomową.Zobacz co stało się z Czarnobylem kiedyś i co niedawno w Fokushimie.Mam wrażenie,że teraz dopiero ,po latach zbieramy żniwo Czarnobyla.Już prawie w Polsce nie ma rodziny wolnej od nowotworu:(:( Boję się bardzo,że tak ludzkość w końcu się zapędzi,że sama siebie wytruje w pogoni za pieniądzem i idealnym życiem.Wiem,że szkoda takich pięknych krajobrazów,przyrody,ale na pewno w to miejsce powstało coś co pozwala gdzieś indziej rozwijać się przyrodzie.Niedaleko mnie jest kopalnia węgla.Po to by kopać wysiedlają całe miejscowośći,wsie,miasteczka.Niszczą hektary pól,lasów.Tak to już jest.Coś za coś.
    Chlebek fantastyczny.Ja też mam taką sąsiadkę ,która chlebek piecze i podjadam czasami;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaaa jeszcze o szyciu na tarasie:) kiedyś gdzieś na blogu przeczytałam wierszyk o szyciu na tarasie:
      "szyję sobie na tarasie
      zimno w d***,ale da się"

      u Ciebie oczywiście cieplutkio .Ten wierszyk to bardziej dla nas w Polsce.

      Usuń
    2. Tak się akurat składa, że bardzo interesuję się tematem zdrowia i muszę Tobie napisać, że wzrost chorób nowotrowoych w dzisiejszych czasach wynika zdecydowanie i po pierwsze z nieprawidłowej diety i stylu życia, Są oczywiście inne powody, jak na przykład wszechobecna chemia, zanieczyszczenie powietrza czy telefonia komórkowa. Czarnobyl w tym kontekście uplasował się zdecydowanie na dalszym miejscu. Co nie oznacza, że elektrownie jądrowe same w sobie to nic ciekawego, sama napisałam, że lepsza eketrownia wodna jak jądrowa :-)
      Co do wysiedlania ludzi z ich miejsc zamieszkania przy takich projektach jak kopalnie czy elektrownie wodne to to jest dla mnie kolejny szok...! Dla tej elektrowni o której piszę wygoniono też sporo ludzi, w Chinach było ich około miliona... najgorsze jest to, że tutaj i w Chinach nie zapewniono tym ludziom niczego w zamian, to oni musieli się martwić co dalej ze sobą zrobić i zaczynać od zera...

      Wierszyk fantastyczny! :-)

      Usuń
  7. Sukienki urocze. Taki handel wymienny to ja rozumiem :) Może warto przyjrzeć się pozostałym sąsiadkom? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Ja też jestem bardzo zadowolona z takiego rodzaju handlu :-) Z innymi sąsiadami próbowałam to też wprowadzić, ale Paragwajczycy okazali się niechętni, czego w ogóle nie rozumiem, bo co może być lepszego skoro sąsiad ma krowę i produkuje ser, od zapłaty tym serem za uszytą przeze mnie sukienkę? Ale ten rodzaj wymiany nie sprawdził się, a szkoda.

      Usuń
  8. Iwonko jak ja ci zazdroszczę szycia na tarasie !!!!! Ja jeszcze chodze w zimowej kurtce !!!!! Sukienka sliczna 😃 a wodospadu żal!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana! miło Cię widzieć i słyszeć :-) Jeszcze troszeczkę i będziecie mieli wiosnę! :-) Dziękuję :-)

      Usuń
  9. Sąsiadka z Ciebie niezastąpiona, również jestem zdecydowaną zwolenniczką handlu wymiennego, zwłaszcza w takiej postaci jak wasz, świetne kiecki :) Co do wodospadu Guairá, to rzeczywiście przykre... nasuwa mi się tylko jedna myśl, że ludzie w końcu zaczną doceniać to co dostają od natury, dopiero wtedy, gdy nie zostanie już nic wartościowego, z czego można by było korzystać w prawdziwie ekologiczny sposób :(
    Choć trochę smutno mi się zrobiło, to mimo wszystko Pozdrawiam Ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Szkoda tylko, że jednak dosyć rzadko dzisiaj handluje się wymiennie.
      Niestety to co piszesz o ludziach i naturze ma wielkie szanse się spełnić, ale ja mam wciąż nadzieję, że nie... :-) Pozdrawiam Cię cieplutko i z nadzieją! :-)

      Usuń
  10. Świetne letnie sukienki :) Budowla niesamowita tylko szkoda, że zniszczyła coś wiele piękniejszego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) "Coś o wiele piękniejszego" !!! o tak niestety...

      Usuń
  11. Taki układ to ja rozumiem :) Sukienki bardzo ładne!

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś piekłam chleb przynajmniej raz w tygodniu. A później bezpszenna dieta okazała się nie przynosić zamierzonych efektów [bo pewnien znachor stwierdził, że obie z Majką jesteśmy uczulone na pszenicę] i przestałam. Zajęłam się szyciem :)) Dobrze macie z Sibille!

    Jeśli chodzi o niszczenie naturalnych ekosystemów to człowiek jest w tym najlepszy. To niesamowite jak w imię zysków niszczymy to, co nas otacza. A do 2023 jeszcze 9 lat, ciekawe w którą stronę pójdzie Paragwaj?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy, że wciąż jeszcze nie jesz pszenicy? No cóż - rezygnacja z obowiązków piekarczyka wyszła Tobie na korzyść skoro zajęłaś się szyciem ;-)

      W imię zysków i właściwie tylko dla tego!... nie kumam tematu... przecież moglibyśmy być zdecydowanie szczęśliwsi bez pięniędzy i w zgodzie z Naturą...
      2023? czy masz na myśli wyprowadzkę na Marsa? ;-)

      Usuń
  13. Coś kosztm czegoś. Zawsze tak jest. Pozostaje mieć nadzieję, że ten kto o tym decydował, wiedział co robi i dobrze skalkulował bilans strat i zysków.
    Uwielbiam to Twoje miejsce na ziemi, błagam o więcej zdjęć cudnych palm i Twojego miejsca do szycia tarasowego-kojarzy mi się z hacjendą, sielanką, słodkim polegiwaniem w słońcu podczas sjesty, ech.... :) :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo tego, że elektrownia ta jest na pewno korzystna dla Paragwaju, wolałabym zrezygnować z tego, że "coś kosztem czegoś"... Wiesz, ja interesuję się trochę tematem - gdyby nam na to pozwolono to już od wielu, wielu lat (choćby od czasów Tesli) dostępne byłyby techniki, które nie wymagałyby ingerencji w Naturę, jej zniszczenia, nie byłoby wojny o olej... Dzisiejsi niezależni inżynierowie też mają wiele naprawdę ekologicznych pomysłów(np. samochód na wodę to nie marzenie a rzeczywistość :-)).

      Na pewno będzie więcej tutejszych sielankowych zdjęć ;-) Póki co zamieściłam już sporo "ciekawostek z Paragwaju" - znajdziesz je w etykietach --> "Paragwaj" po prawej stronie strony. Jeśli znajdziesz kiedyś trochę czasu to zapraszam do przejrzenia wcześniejszych wpisów :-)

      Usuń
    2. Wiem, zaglądam, czytam, podziwiam - nie myśl se :D
      O, też bym chętnie zrezygnowała z tego coś kosztem czegoś, tyle,że ja nie mam nic do gadania, jedyne co mogę, to nie marnować energi, segregować śmieci i nie wywalać odpadków byle gdzie, i uczyć tego swoje dziecko. Marzy mi się chatka zasilana z ekologicznych źródeł energi, baterie słoneczne itp. Wiem, że wszystko się da zrobić, nawet w Polsce są takie domy, świadomość wśród ludzi rośnie i dostępność materiałów też. Niestety, w takich przedsięwzięciach jak elektrownia bierze się pod uwagę ekonomię, kasę. C na górze nie mają serca, niszczą, bo się opłaca. Nie popieram tego!

      Usuń
    3. Miło mi to czytać - ludzie najczęściej mówią tak głupio "ja nic nie mogę zrobić"... prawda jest taka, że to właśnie każdy pojedyńczy człowiek może coś zrobić, jeżeli wszyscy by zaczęli, to i wszystko się zmieni! Tak trzymać Sivka! :-) I ja nie popieram tego!

      Usuń
  14. Świetna wymianka, nie ma to jak się uzupełniać i każdy zadowolony :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak zawsze coś ciekawego :) Chleb wygląda tak pysznie, że zaczęłam się ślinić!!! Obłęd :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha - zapewniam Cię, że równie obłędnie smakuje :-)

      Usuń
  16. Fajnie prowadzisz bloga to mnie najbardziej urzeka , poza tym to co napisała Sivka Twoje miejsce do pracy jest bardzo urokliwe też poproszę o więcej zdjęć :-) Chlebki swojskiej roboty najlepsze a sukienki są śliczne takie jak lubię i wymiana jak widac się opłaciła, pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Bardzo miło jest mi czytać takie słowa i mam nadzieję, że i dalej będę na nie zasługiwała :-)
      Ciebie też zapraszam do poczytania innych wpisów z etykietą "Paragwaj", a ja będę się starała spełnić Wasze oczekiwania :-)

      Usuń
  17. bardzo ładnie wyglądasz! buziaczek:* www.mansini-obsession.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Barter czyli handel na sztych to najuczciwsza forma handlu a już szczególnie w naszych czasach i w takich wyjątkowych gospodarstwach domowych, gratuluję dziewczyny mądrości. Sibille dziś na wszystkich zdjęciach uśmiechnięta, wygląda na 20+ i nareszcie pozytywnie, jakby się cieszyła ze swojego życia na końcu świata. Masz rację projekty Tesli mogły uczynić świat zupełnie innym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy :-) I szkoda, że nie możemy takiego handlu rozwinąć na większą skalę. Przekażę Sibille co piszesz, a to "JAKBY się cieszyła" rozwaliło mnie ;-))) Niestety rządzący mieli inny plan co do rozwoju naszego świata i nic z geniuszu Tesli nie wykorzystali...

      Usuń
  19. Szkoda wodospadu....sąsiadka super, masz szczęście a sukienka wyszła pięknie w sam raz na gorące dni...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  20. dziekuje za interesujacy post Ivonko, gdzie tylko czlowiek nie spojrzy same zniszczenia cywilizacyjne wokol, czasami mi sie marzy zycie tak jak daaaawno temu i w zgodzie z przyroda, ale po glebszym zastanowieniu to chyba jednak nie, bo nie mialabym internetu no i trzeby by bylo szyc recznie....hi hi ale pomarzyc mozna. Kochanie szpuleczki powolutku zajmuja miejsce w we wspanialym organizatorku, wielkie dzieki za to, za kazdym razem jak biore go do reki to msle o Tobie. Iwonko masz jakis taki naj naj naj bardziej uluniony kolor?? Buzka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha - ile racji masz Izka! - ja też chciałabym żyć tak jak dawniej i w zgodzie z naturą, ale moją maszynę do szycia, blender, pralkę do prania i jeszcze parę innych rzeczy biorę ze sobą! ;DDD Chociaż z drugiej strony wiele dóbr cywlizacyjnych i technicznych nie kłóci się z życiem w zgodzie z Naturą uważam, trzeba by było tylko to wszystko mądrze przemyśleć :-)
      Cieszę się niezmiernie! :-) Najbardziej ulubiony kolor? - ciężkie pytanie :-) Skłaniałabym się do różu we wszystkich odcieniach oprócz pink ;-) poza tym brąz, czerwień, żółć... Ale w sumie dlaczego pytasz? nie kombinuj proszę nic - ja i tak wciąż jeszcze mam długi u Ciebie :-)

      Usuń
  21. Cóż Ci mam napisać skoro prądu potrzebujemy w tych czasach. Piękna raz utraconego trudno odtworzyć, bo i tak nie będzie naturalne. A waszą znajomość tylko pielęgnować, aby trwała długo bo to rzadkość. Wymiana jak najbardziej użyteczna. Sukienki ładne i wzorki na nich, akurat na ciepłe lato. Jak to warto mieć fach w rękach, obojętnie jaki - po prostu przydatny. Pozdrawiam Was. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Halinko :-) Masz rację co do prądu i piękna... Staram się wciąż jednak dostrzegać dobre strony życia - i np. taka sąsiadka to skarb! :-) Pozdrawiam :-)

      Usuń
  22. No niestety, człowiek to największy szkodnik. Na szczęście na pewno nie jest nim ktoś taki jak Ty :-)
    Na widok chleba pociekła mi ślinka, bo uwielbiam chleb na zakwasie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko dlaczego jesteśmy takimi szkodnikami???
      Chlebek na zakwasie to jest to! prawdziwy smak chleba :-)

      Usuń
  23. fajna jest taka sąsiedzka wymiana :) tworzy się miła atmosfera, a i rząd takiego, czy innego państwa nie może tego opodatkować hihihi :) a pracowni pod chmurką to Ci szczerze zazdroszczę - może i ja się kiedyś takiej doczekam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawa z podatkiem to jedna z najlepszych stron takiego handlu ;DDD życzę jak najszybciej pracowni pod chmurką! :-)

      Usuń
  24. Świetna wymiana.... jak ja dawno nie piekłam chlebka na zakwasie... Ale jak fajnie taki sezon tarasowy mieć... :)
    A wodospady mają w sobie olbrzymie piękno i magię.. aż ciężko uwierzyć, że ktoś pozwolił na zniszczenie czegoś tak wspaniałego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mniam, mniam - chlebek - upiecz, upiecz, bo warto :-) Mi to się w ogóle w głowie nie mieści, że komuś przyszło to do głowy! a potem to nawet zrealizowano...!!!

      Usuń
  25. Fajne wyszły sukienki, ale mam mieszane odczucia co do tego wykroju, bo z jednej strony wygląda i układa się na ciele bardzo fajnie, ale jak założysz pod spód biustonosz to widać ramiączka :(
    Pozazdrościć tylko sąsiadki i możliwości szycia na tarasie.... ech....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście ramiączka mi nie przeszkadzają, ale można założyć biustonosz z silikonowymi ramiączkami albo bez ramiączek... a sukienka warta uszycia - na lato idealna i naprawdę fajnie się prezentuje :-)

      Usuń
  26. Straszna historia z tym wodospadem Guaira. Kto za tym stoi, kto podjął takie decyzje? Ciekawa jestem jakie nieodwracalne skutki niesie za sobą zamknięcie tego wodospadu, aż strach pomyśleć.
    Twoje letnie sukieneczki bardzo mi się podobają. Zdecydowanie lubię ten krój podkreślający ramiona. Chciałam dodać, że Twoja modelka jest bardzo sympatyczna, ciągle się uśmiecha na zdjęciach. Fajnie macie tam dziewczyny i dlatego wyczekuję z niecierpliwością na następnego posta.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och! ja tego w ogóle nie rozumiem... widzieć taki wodospad - piękno zapierające dech w piersiach - odwrócić się od tego i z zimną krwią planować to zniszczyć.... brrr!
      Dziękuję bardzo i pozdrawiam :-)

      Usuń
  27. Nie będę się zagłębiać w temat wodospadu, bo niecce się denerwować. Chlebek wygląda pysznie, ale ja od dwóch tygodni ograniczyłam gluten o 90%. Zrobiłam badanie żelaza i mam ok. Jak pójdę do hematologa to mu wygarnę od lat leczę anemie. Nie cierpię lekarzy, tylko przepisują leki zero szukania przyczyn choroby. Sorki ulżyłam sobie :):):)
    Zazdroszczę szycia na zewnątrz coś pięknego. Pierwsza tkania bardziej mi się podoba. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Ciebie rozumiem i w stu procentach zgadzam się z tym co piszesz o lekarzach! Dlatego ja zrezygnowałam kompletnie z ich "pomocy"(no chyba, że w razie wypadku tfu! tfu!) :-) Odpowiednia dieta to pierwszy i najważnieszy krok do zdrowia, które nie wymaga żadnych lekarzy :-) A rezygnację z pszenicy - popieram jak najbardziej! :-) Pozdrawiam :-)

      Usuń
    2. Domyślałam się że jesteś uświadomiona. Szkoda, że ja wcześniej się nie obudziłam hahaha. Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
  28. Iwona,jak Ty masz tam fajnie,siedzisz sobie na dworze,wokół pełno słońca i szyjesz... marzę o tym,po prostu:)
    sukienki super,nie ma to jak sąsiedzka współpraca;)
    pozdrawiam serdecznie!!! :-***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, sama muszę przyznać, że ma bosko! ;-) Spełnienia marzeń życzę Tobie! :-) Dziękuję i pozdrawiam :-)

      Usuń
  29. Chlebuś pierwsza klasa :) uroczo wyglądasz zza tej maszyny ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Masz złote ręce kochana! Szkoda, że nie jestem Twoją sąsiadką, bo lubię i popieram handel wymienny, a marzę o takiej sukience letniej!:) Napiekłabym Ci, naszydełkowała i co tam byś chciała:)) Uwielbiam Twoje kreacje nie tylko za fason, ale również za dobór materiałów!
    Uściski!:))
    Szkoda, że wciąż tak mało ludzi popiera alternatywne źródła energii. Uważam, że to wspaniałe uzyskiwać energię ze słońca, wiatru i wody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie ja też żałuję, że nie jesteśmy sąsiadkami - trzeba by było coś z tym zrobić... :-) zapraszam do Paragwaju! ;-)
      Odnawialne źródła energii(bo tak to się nazywa dowiedziałam się z netu :-)) nie są złe oczywiście, ale niestety nieekologiczne, co dla mnie byłoby ważne :-)
      Uściski! :-)

      Usuń
  31. Śliczne sukienki, taka sąsiadka jak twoja to skarb. Fajnie wyglądasz szyjąc na świeżym powietrzu ( zazdroszczę Ci tego).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :-) Jeszcze trochę i u Was będzie wystarczająco ciepło, żeby wyjść do ogródka :-)

      Usuń
  32. biedactwo! Jak Ty musisz ciężko pracować żeby mieć chleb:P Ale biorąc pod uwagę moje zadowolenie z tego, co sama stworzę, to chętnie bym upiekła wiele rzeczy dla kogoś, kto by mi coś uszył:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och! wreszcie ktoś się nade mną użalił! ;-) Czyli chętniej pieczesz jak szyjesz - ja gotuję i piekę w sumie tak samo chętnie :-)

      Usuń
  33. Super wymianka! Ja też chętnie podjęłabym się szycia z taki wypiek! Co do szycia na tarasie - moim sąsiadom oczy by z orbit wyszły, ale za parę lat zrealizuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) życzę szybkiej realizacji powodowania, że Twoim sąsiadom wychodzą oczy z orbit! :-)

      Usuń
  34. Szycia na tarasie zazdroszczę i chlebka też bo takie własnej roboty są najlepsze. Chyba obie z sąsiadką jesteście zadowolone :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jesteśmy bardzo zadowolone - chleb jest pyszny, a z moich uszytków Sibille też jest zadowolona :-)

      Usuń
  35. Sprytna wymiana i super nowe sukieneczki - szczególnie pierwsza mi się podoba :)
    To co piszesz o tamie wstrząsnęło mną. Już ten beton i ogromna metropolia, która powstała na potrzeby budowy elektrowni budzi wątpliwości. A zniszczenie niesamowitego cudu natury i miliardów zwierzęcych istnień jest szokujące. Cóż polityka i zyski. Dzięki temu państwo ma i energię i pieniądze - bez Brazylii i Ameryki trudno byłoby osiągnąć coś takiego, w tak krótkim czasie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Prawda o tamie i wodospadzie zdecydowanie wstrząsa - długo nie mogłam dojść do siebie, kiedy się tego dowiedziałam.

      Usuń
  36. Bardzo fajne materiały do obu sukienek. Najbardziej to Ci zazdroszczę tego szycia na tarasie. Ja nie mam tarasu, nie mam pogody, a na balkonie to mi tak wieje od wczoraj że głowę urywa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Ja też czasami nie mam pogody do szycia na tarasie ;-) Kiedy pada i wieje nie ma mowy o tym, a i latem w gorączki siedzę w środku pod wentylatorem ;-)

      Usuń
  37. Ach te Twoje wspaniałe zdjęcia;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję przepięknie :-) Pomyśleć tylko co z tą ilością światła potrafiłby zrobić profesjonalny fotograf ;-)

      Usuń
  38. Świetna symbioza, oj ile ja bym dała za takie układy z sąsiadkami;p Nawet nie wiesz, jak bardzo zazdroszczę Ci możliwości szycia na tarasie! To brzmi jak najbardziej relaksująca czynność świata!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Szycie jest dla mnie faktycznie najlepszym relaksem i odskocznią od wszystkiego, a na tarasie z widokiem na zieleń i słońce jest oczywiście jeszcze przyjemniej :-)))

      Usuń
  39. chodziłabym w takiej sukience i chleb zjadłabym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcałabym Ciebie do szycia i pieczenia :-)

      Usuń
  40. Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :-) Dokładniej końcówka lata :-) Kiedy u Was zacznie się wiosna u mnie przyjdzie jesień.

      Usuń
  41. achhh jak cudownie móc wystawić maszynę i szyć na świeżym powietrzu - achhh my jeszcze musimy na to poczekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze troszeczkę - na pewno wytrzymasz, a potem i Ty będziesz mogła cieszyć się szyciem na zewnątrz :-)

      Usuń
  42. Unikatowa odzież za unikatowy chleb- uczciwa wymiana:) Sukienka jest fantastyczna- śliczne, letnie kolory i bardzo fajny fason.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Sukienki są szyte wg modelu, który Ty już wykorzystałaś, dlatego tak Ci się podoba :-) I świetnie to ujęłaś: "Unikatowa odzież za unikatowy chleb" :DDD

      Usuń
  43. Jejku zazdroszczę warunków szyciowych ;) maszyna na ganek - i piękne rzeczy same się szyją... Świetna sukienka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Z jednej strony fajnie byłoby gdyby same się szyły, ale z drugiej co ja wtedy miałabym robić? ;D

      Usuń
  44. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) I bardzo łatwy do uszycia :-)

      Usuń
  45. Ogromnie przyciągające miejsce i wspaniale czyta się twoje teksty :) Wyczekuję na dodatkowe oraz zapraszam do siebie na moją stronke internetową - chyba jeszcze nie raz w to miejsce wpadne przeczytać twoje teksty ;-)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania - Wasze komentarze są dla mnie bardzo cenne - cieszą mnie bardzo, czy to pochwała czy konstruktywna krytyka :-)
Miło mi będzie, jeśli pozostawisz nawet najmniejszy ślad po swojej wizycie na tej stronie - i dziękuję za to bardzo! :-)