czwartek, 18 kwietnia 2013

Torebki na Piętnastkę / Paragwaj

W Ameryce Południowej bardzo chucznie obchodzi się 15. urodziny córki. Dziewczyna staje się kobietą... Od tych urodzin młoda kobietka może publicznie pokazywać się w make-up'ie, może pójść na dyskotekę, a nawet może wyjść za mąż - tak, tak! 
Miałam okazję już dwukrotnie brać udział w uroczytościach z tej okazji. 
Pierwsza Piętnastka odbyła się w San Bernardino i była dla dziewczyny i jej rodziny prawdziwie prestiżową imprezą na 200 osób!

12.03.2011 Solenizantka w oczekiwaniu na gości:  





Tort: 


Był didżej, był występ "Mariachi" i jakby jeszcze mało tego było, koncert dał popularny paragwajski zespół popowy!!!


"Nadworny błazen" miał za zadanie zabawiać gości:


Gwiazdy:


Impreza była przednia!



Druga piętnastka (dużo skromniejsza!) odbyła się u naszych sąsiadów i też miała duże znaczenie w pokazaniu "statusu społecznego" rodziny dziewczyny. Plotki sąsiedzkie podawały wartość kosztów tej uroczystości na prawie dwa tysiące dolarów! 

23.07.2011




Proporcjonalnie do okazałości imprez, prezenty są skromne. Zresztą tu w Paragwaju są one najcząściej skromne, tak się po prostu przyjęło.
Ja podarowałam torebki uszyte przeze mnie.
Na uszycie tej pierwszej miałam trochę czasu i chciałam żeby było to coś bardzo indywidualnego. No i chyba jest dość indywidualne z imieniem dziewczyny wyszystym cekinami (wiem, że lubi ona świecidełka:-)).
Torebkę kroiłam wg własnego(acz standardowego) pomysłu, jest dwustronna i z założenia miała być taka duża żeby można było ją nosić do szkoły. Ale co tu dużo gadać... - dzisiaj uszyłabym ją zupełnie inaczej!



Na tą drugą Piętnastkę zaproszono nas w piątek wieczorem, a impreza odbyła się już następnego dnia, też wieczorem. Torebkę szyłam więc pod wielką presją z materiałów, które akurat miałam w domu(a nie mam zbyt dużo zapasów).

13 komentarzy:

  1. niesamowite! Strasznie ciekawe rzeczy piszesz :) Dziewczyny mają suknie wyglądające na ślubne :) wow

    P.S. proponuję żebyś wyłączyła identyfikację obrazkową przy dodawaniu komentarzy, będzie to dużo łatwiejsze dla komentujących :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Suknie rzeczywiście wyglądają jak ślubne :-) Niektóre dziewczyny nie chcą tego i dlatego decydują się na różowe kreacje, lub łączą biel z różem, co wydaje mi się osobiście lepszym pomysłem, kroje pozostają oczywiście wieczorowo-ślubne.

      P.S. Identyfikacja obrazkowa wyłączona! :-)

      Usuń
    2. Twój blog jest bardzo fascynujący i ciekawy, jestem strasznie ciekawa nowych postow i opowiesci o życiu w Paragwaju! :)

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Ja się z Karoliną zgadzam w każdym słowie:). A ten wielki tort był prawdziwy? Pierwszy raz widzę taki wielki tort!! Jak smakował? Kurczę! Te 15 - stki to jak ślub przynajmniej się świętuje. No ciekawa tradycja:).

      Usuń
    5. Tort był prawdziwy, a smakował jak wszystkie torty w Paragwaju, bez względu na to jak wyglądają na zewnątrz... Sztuka cukiernicza tutaj to nie to co w Europie! Biszkopt przełożony kilkoma warstwami "dulce de leche"(karmelowa masa z mleka i cukru) i ewentualnie jedną budyniową - to wszystko, innych tortów nie ma. Moje ciasta, takie zwykłe, domowe, które piekę, nie zawsze smakują Paragwajczyką, oni tego nie znają, wyroby cukiernicze są najczęściej "suche".

      Usuń
  2. a myślałam , że to są śluby.. :)
    ciekawy zwyczaj..

    Pozdrawiam ~!

    OdpowiedzUsuń
  3. a myślałam , że to są śluby.. :)
    ciekawy zwyczaj..

    Pozdrawiam ~!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie podobny do naszych "osiemnastek", tylko w innej oprawie, no i czasami jeszcze huczniej :-) pozdrawiam!

      Usuń
  4. Ale impreza...a co za oprawa.Ja jak na "szyciarę " przystało zakochałam się w suknie tej pierwszej dziewczyny ..rewelacja:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak i jest to chyba jeden z ulubionych fasonów dla tych dziewczyn, dosyć często widzi się go :-)

      Usuń
  5. prezenty szyte własnorecznie cieszą sie ogromnym zainteresowaniem, bo są niepowtarzalne. Uwielbiam takie. Torebka nr 1 skradła moje serce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię niepowtarzalne, oryginalne prezenty - dawać i dostawać :-) Cieszę się, że torebka się podoba :-)

      Usuń

Zapraszam do komentowania - Wasze komentarze są dla mnie bardzo cenne - cieszą mnie bardzo, czy to pochwała czy konstruktywna krytyka :-)
Miło mi będzie, jeśli pozostawisz nawet najmniejszy ślad po swojej wizycie na tej stronie - i dziękuję za to bardzo! :-)